Rudolf
Kolejna choinka już właściwie gotowa do pokazania, ale zanim to nastąpi to pokarzę Wam jeszcze coś innego, a mianowicie mojego jelenia (czy renifera?), który nazwany został Rudolf (no bo jakżeby inaczej;).
No i proszę , prawda, że jeleń jak się patrzy? 🙂
Sposób wykonania jest dokładnie taki sam jak w koniu, którego opisywałam tutaj.
Pomalowałam dokładnie złotą farbą w spreju a po wyschnięciu wysmarowałam brokatem w żelu. Wyszły takie wzorki jak widać poniżej, ale na żywo to nawet bardzo ładnie wygląda. No i pięknie się mieni ten mój jeleń.
Jak widać poniżej był sklejany z dwóch tektur, żeby był trochę grubszy. Na górze rogi się rozkleiły (pierwszy raz mój klej na gorąco czegoś nie utrzymał :P) co znowu okazuje się szczęśliwym zbiegiem okoliczności bo dzięki temu wygląda jakby miał po prostu poroże (czy to się może mówi dwa poroża? Hmm..)
Polecam wypróbować. Bardzo łatwy do zrobienia i naprawdę zdobi, szczególnie w towarzystwie lampek 🙂
Pozdrawiam,
Post udostępniam na:
4 komentarze
Magda
Jeleń glamour:-) Fantastyczny:-)
LadyDi
rudolf wygląda super 🙂
pozdrawiam cieplutko
Anonimowy
Rudolf jest fantastyczny w tym świątecznym oświetleniu 🙂
magda k.
Rudolf wygląda super 🙂