fbpx
  • Altana i rabaty od zera

    Nasz projekt ogrodu posiadamy już od dłuższego czasu, jak z resztą możecie sami zobaczyć zerkając na datę tamtego posta. Nie mieliśmy do tej pory zupełnie możliwości zabrać się za którąkolwiek jego część, ale wreszcie nadeszła ta chwila! 😀 Zrobiliśmy od zera altanę i nasadzenia wokół. Jak i za ile? Przeczytajcie dalej 😉

  • Dziennik budowy cz.10 – elewacja

    W ciągu ostatnich dwóch miesięcy bardzo wiele się działo – chyba śmiało mogę powiedzieć, że jeszcze nigdy nie miałam tak wiele pracy i bywały dni (a właściwie to większość) kiedy filcowałam do późnych godzin, żeby tylko zdążyć z terminem. Zadziało się też niestety, mimo kilku fajnych wydarzeń, dużo złego i mam ogromną nadzieję, że nowy rok przyniesie zmianę na lepsze. Że „gorzej być nie może” trochę boję się powiedzieć, bo… wiecie jak to jest 😉 Dlatego z pewnym opóźnieniem, ale wreszcie jest – post o tym jak to elewacja powstawała i jak jest teraz 🙂

  • Projekt ogrodu – nasz ogród dworkowy

    Jakiś czas temu (w poście o stropie) wspominałam, że zamówiliśmy projekt ogrodu 🙂 Udało mi się przez zupełny przypadek znaleźć architekta ogrodu, który doskonale rozumiał jaki mam na to wszystko zamysł i co chciałabym osiągnąć. Tym kimś była Asia z Czerwona Paproć. Żeby podjąć się naszego projektu przejechała najpierw cały kraj i to z przygodami 😉  bo jak sama mi napisała, taki projekt był jej zawodowym marzeniem 🙂 (z resztą poniżej przeczytacie również jak to wszystko z perspektywy Asi wyglądało :)).

  • jak zasadzić lilie wodne

    Jak zasadzić lilie wodne – naprawiam błędy!

    Lilie wodne to piękne rośliny i absolutny mus jeśli chodzi o staw czy oczko wodne 🙂 My nasze zasadziliśmy rok temu, o czym możecie przeczytać we wpisie o naszych roślinach wodnych. Prezentowały się wtedy przegenialnie! Po jakimś czasie dokupiliśmy jeszcze lilię Sobieski, która była wręcz niewiarygodnie duża i naprawdę robiła wrażenie. 🙂 Więc co poszło nie tak?

  • duże oczko wodne

    Przełom! – pierwsze rośliny w stawie

    Właśnie sprawdziłam jeden fakt – staw wykopaliśmy półtora roku temu i muszę powiedzieć, że jestem w lekkim szoku – jak ten czas leci! 🙂 W międzyczasie na działce niewiele się poza tym zmieniło – zrobiliśmy tylko faszynę i pogłębiliśmy staw do trzech metrów. Z posadzeniem roślin czekałam, aż to wszystko trochę osiądzie, no i obawiałam się, żeby sarny i jelenie, które do nas regularnie nad staw przychodzą, nie zjadły mi tych roślin. Ale, jak to mówią, pałka się przegła i stwierdziłam, że już mi się czekać nie chce, kupuję! ;)) Znalazłam kilka sklepów internetowych specjalizujących się wyłącznie w roślinach wodnych, a ku mojej uciesze ogromnej, jedna ze szkółek okazała się…