fbpx
bez kategorii,  gotowanie,  Lifestyle

Taki tam deserek + kilka różności i historia z Archiwum X

No i jak zwykle zaczęłam od bardzo elokwentnego tytułu 😛 Ale cóż, polonistką nie jestem 😉
Ze względu na upały, lody wcinam ostatnio wiadrami po prostu, a co za tym idzie, wszelkie desery lodowe itp. również mile widziane 😉 Dzisiaj zrobiłam sobie taki szybciutki (z braku innego słowa) „deserek”. Jadłam go kiedyś w jakiejś kawiarni i zaczęłam robić w domu. Uprzedzę tylko, że był w dziale „desery dla dzieci” 😛 no ale co ja poradzę, że mi smakuje…;)

Jak widać na powyższym zdjęciu, zabrakło mi wisienki 😛 więc to taka wizualizacja 😉
No to tak: przygotowanie to jakieś trzy minutki. Bierzemy colę, dodajemy lody (najlepiej waniliowe) i na to bita śmietana, ewentualnie kostki lodu dla ochłody 😉
Przy okazji spytam: czy tylko ja tak mam, że wkładam coś do koszyka w sklepie, a w domu okazuje się, że ta rzecz w magiczny sposób przemieniła się w coś innego? Bo serio, jeszcze trochę i pomyślę, że ktoś mi tam przy kasie zakupy podmienia dla zgrywy 😛 No bo jak to inaczej wyjaśnić? Koniecznie chciałam kupić lody waniliowe (chciałam zrobić jeszcze crumble truskawkowe), przeryłam całą lodówkę w Chacie Polskiej i jedyne jakie znalazłam były lody Grycan. W tym momencie zadzwoniła komórka i chyba to było przyczyną Wanilia Gate – kiedy rozmawiam przez telefon podczas zakupów wpadam w jakiś inny wymiar i kończę z różnymi dziwnymi rzeczami w koszyku 😛 Tak więc ciągle rozmawiając „upewniłam” się jeszcze raz, że to lody waniliowe (taaa, genialnie się upewniłam;), po drodze zahaczyłam o jogurty i poszłam do kasy (przy której się rozłączyłam).  Jakie było moje zdziwienie kiedy w domu zobaczyłam, że to lody śmietankowe (nie mówiąc już o tym, że to cholerstwo 18zł kosztuje!) i skądś jeszcze wzięło mi się 10 jogurtów wiśniowych fantazja 😛 (no lubię je bardzo, ale 10?!). Kolejna historia dla Mulderowej i Duchownego 😉

A jakby kogoś kusiło spróbować tych lodów – smakują dokładnie tak samo jak jakiekolwiek inne lody śmietankowe. A wszyscy dobrze wiemy, jeśli nie widać różnicy to po co przepłacać? 🙂

 

Mniam 😛 pyszności 😉 uważajcie tylko, żeby nie nalać za dużo coli – po dodaniu lodów bardzo się pieni.

No to teraz różności 🙂
Kolejna tycia ozdóbka letnia czyli rozchodnik w muszli:

 

Rośnie bardzo ładnie, wody potrzebuje minimalne ilości, słońca też nie jakoś szczególnie 🙂
No i na koniec jeszcze jedno: wazon/bombka

Oczywiście trzeba by nalać wody, ale widzicie o co chodzi 😉

To tyle na dzisiaj, ale jakoś w przyszłym tygodniu ruszymy z Link Party, więc mam nadzieję, że dołączycie :))

Pozdrawiam serdecznie,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *