Nooo, to ten… miałam kolejny z moich genialnych pomysłów/wizji 😛 Na strychu leżał sobie taki oto stary żyrandol, fajny, ale nijak mi nigdzie nie pasował. Niestety zdjęcia, które mu zrobiłam zaraz przed malowaniem przepadły przy awarii komórki :/ więc posłużę się zdjęciem podobnej lampy, moja miała niebieski wzór zamiast różowego i trochę inne ‚wygięcie’ tych „ramion”(?).
Kiedyś tam pomyślałam, że może ten żyrandol przemalować na takie stare złoto i tak też zrobiłam. Najpierw kilka warstw złotej farby w spreju (która jednak ma trochę płaski kolor), później dla efektu ala „znaleziony staroć” wysmarowałam lampę specjalnym płynem do postarzania. Od razu też zdecydowałam, że na pewno obwieszę ją całą diamencikami 😀 cała ja…
Na allegro znalazłam coś takiego:
Właściwie to już miałam w wirtualnym koszyku gotowe korale z akrylowych diamencików – całkiem łatwy sposób na zmianę lampowego image, ale na szczęście zanim je kupiłam natknęłam się na te przeeeepiękne kryształki ze szkła, a dokładniej „Włoskie szkło kryształowe
(szkło weneckie) tłoczone, częściowo szlifowane charakteryzuje się
niską zawartością ołowiu i mniejszą przejrzystością w porównaniu do
kryształu szlifowanego.” 😀 Prawda, że brzmi zachęcająco? Obliczyłam ile mi tam tego będzie potrzebne i w sumie kupiłam 170 małych diamencików, 20 kryształów w kształcie migdała i dwa duże kryształy francuskie 🙂 do tego jeszcze specjalne spinki, którymi to wszystko łączyłam.
Dwa wieczory i miałam już gotowe łańcuszki.
Generalnie inspirowałam się tymi zdjęciami (google):
Przepiękne, ale, że ceny wahają się w granicach tysiaka, to ehm…. 😉
Moja lampa aż tylu zdobień niestety nie ma, więc nie mogłam aż tak dużo na niej nauwieszać, ale i tak jestem zadowolona z efektu. Tak sobie myślę, że jeszcze na każdym z tych łuków na dole powieszę właśnie te duże francuskie kryształy. No i chcę kupić klosze podobne do tych ze zdjęć powyżej, żarówki, które założyłam dają bardzo ostre światło, trzeba je trochę ocieplić 🙂
Kryształki pięknie rozpraszają światło – jestem baaardzo zadowolona, że zdecydowałam się na droższe, ale jednak lepsze rozwiązanie – jednak akryl to nie to samo co włoskie szkło :)))
Strasznie się namęczyłam z zamontowaniem łańcuszków na górze lampy, związać to wszystko razem to była po prostu makabra :/ jakoś tam się udało, fuszerka nie rzuca się na szczęście w oczy 🙂
Moją ostatnią przeróbkę innej lampy możecie zobaczyć
tutaj. Też całkiem udana 🙂
Pozdrawiam serdecznie 🙂

13 komentarzy
martuchnaj
genialna przemiana!
speckledfawn
dzięki! 😀 w pewnym momencie już się bałam, że zmarnowałam całkiem dobry żyrandol ;P
Dorota ma Kota
super! mnie się podoba jak jest, fajny taki "surowy"
klosze na pewno zmienią jego charakter
speckledfawn
myślę, że je kupię, przymierzę i jakby co to zwrócę 🙂
Anonimowy
Ciekawa i własnoreczna!
Ale masz rację, brakuje jej kilku koralikow. Ciekawie jest na górze (fuszerki nie widać), ale za skromnie na dole. Z pewnością sobie z tym poradzisz. Przemiana b. dobra!
speckledfawn
dokładnie tak mi się wydaje, coś tam muszę na dole pododawać, tylko nie bardzo mam do czego 😛 popracuję nad tym i pokażę jak już coś wyjdzie 🙂
Dorota na przedmieściach
Pięknie wyszło Gratulacje
speckledfawn
dzięki! ;D
Fajne Wnętrze
Kasiu genialna metamorfoza:) Wielki szacunek:) pozdrawiam aga
Magda BarwyOgrodu
Bardzo fajna zmiana! Teraz jest tak pałacowo…
m.
speckledfawn
Dziękuję! właśnie o taki efekt mi chodziło 😀
Skyler Blu
świetny pomysł 🙂 ograniczenie zbędnych kosztów, wystarczy być kreatywnym, zainspirowałaś mnie do zmian starych rzeczy na podobne do tych które chciałabym kupić 🙂 swoją drogą strasznie podobają mi się takiego typu żyrandole
speckledfawn
oj też takie uwielbiam 🙂 szkoda tylko, że ceny mają zwykle zaporowe 😛