
Kamulce wreszcie gotowe
Na początku sierpnia w poście z pomysłami na Zaczarowany Dom pokazywałam ten pomysł:
I tak jak napisałam, że go zrobię, tak wreszcie słowa dotrzymałam 😛 Ogólnie jestem z efektu zadowolona, chociaż denerwuje mnie ten granatowy filc – niestety czarnego czy szarego nie mieli, a ja oczywiście już koniecznie chciałam ten pomysł wypróbować 😛 Na szczęście w normalnym świetle dziennym w ogóle nie rzuca się w oczy, więc nie jest tak źle, ale przy robieniu następnego na pewno wygrzebie skądś czarny filc 🙂
Jeśli chodzi o koszt to wyszło jakieś 10zł, może mniej. Kamyczki kupione w Ikei (chyba 5zł?), zużyłam połowę opakowania. Filc (bardzo sztywny i twardy) kosztował 15 zł, zużyłam 1/3. Do tego jeszcze pół laski kleju na gorąco i tyle 🙂 Nie wiem za ile można taką gotową podkładkę kupić gdzieś w sklepie, ale chyba jednak drożej niż niecałe 10zł.
Po tej całej grzebaninie zabrałam też stworki na spacer :)) Ta radocha jaką one z tego mają jest niewiarygodna 😛
Na koniec jeszcze moja inwestycja na przyszłe lato 🙂 W Empiku wyhaczyłam na przecenie takie śliczne lampiony. Przecenione z 78zł (!) na niecałe 20 😀 (juhu!;)
Pozdrawiam jesiennie i do następnego 😀
Ten post bierze udział w:


16 komentarzy
cudARTeńka
Podkładka piękna, stworki sympatyczne, a lampiony – warte kupna:))))
speckledfawn
lampiony nadal są w sklepach jakby co 🙂
stworki dziękują za miłe słowa 😉
moj maly art swiat
Pomysł na kamienie zabieram – mogę? przydałaby mi taka podkładka trochę większa na gorące formy z piekarnika oczywiście w poście zaznaczę dokładnie skąd pochodzi pomysł – a lampion jest rewelacyjny – psiaki też masz fajowe pozdrawiam ciepło Maaria
speckledfawn
a proszę Cię bardzo 😛 Też mam zamiar zrobić jakieś większe jeszcze 🙂
ThePaintedCameo
Bardzo fajny pomysl. Super Ci to wyszlo. Pozdrawiam
speckledfawn
dzięki 😉 również pozdrawiam 🙂
Ewa Yvette Kierzek
Nooo, taka podkładka to naprawdę coś ekstra!! Strasznie mi się podoba!
martuchnaj
ciekawy pomysł na podkładkę 🙂
pozdrawiam
Ilona Szczęsna
Od czego mam zacząć hmm…;))
Może od początku;)Kamienne podkładki rewelacja.ja wykorzystałabym ten pomysł do zrobienia wycieraczki,tylko obawiam się czy wytrzymałaby przy częstym używaniu.
Z lampionami to miałaś szczęście,bo za takie pieniądze grzechem byłoby ich nie kupić:)Są boskie.
A psiaki słodziaki zawsze najszczęśliwsze na wybiegu:)Mam tak samo,aż serce się raduje jak patrzę jakie są szczęśliwe mogąc się porządnie wyszaleć;)
Pozdrawiam
speckledfawn
też mi taki pomysł przeszedł przyszedł na myśl 🙂 myślę przy odpowiednio dużej ilości kleju powinno się trzymać 😛 chociaż na pinterest znalazłam metalową tacę wypełnioną większymi kamyczkami, na którą stawia się buty żeby wyschły np. przy jesiennej pogodzie 🙂 też b.fajnie wygląda, tutaj link:
http://indulgy.com/post/kMuRhyknT1/river-rock-to-hide-the-sand-and-dirt
Heart Chakra
Matko i córko, piękne lampiony, muszę zajrzeć do Empiku, mam kręćka na punkcie świec i lampionów!
O kamiennej podstawce też myślałam, ale muszę dojrzeć do kupna filcu 😉
art - AB
bardzo fajny pomysł z ta podkładką… mam mnóstwo kamieni przywiezionych z wczasów i od jakiegoś czasu poszukuje pomysłów co z nimi zrobić…
Wycieraczkę gdzieś znalazłam a raczej takie stopy do ogrodu które mogły by być wycieraczką… było to mniej więcej tak:
Miskę lub kuwetę wyłożyć folią, wylać na dno zaprawę klejąca i jak jeszcze jest mokra wtykać w nią kamyczki… tak by mniej więcej były zanurzone do 1/3 wysokości. Zostawić do wyschnięcia. Jak już dobrze wyschnie rozrobić masę samopoziomująca i delikatnie zalać kamyki. Grubość masy samopoziomującej zależy od nas i od tego ile chcemy by wystawały nam kamienie. Suszymy, zmywamy z kamienie zabrudzenia, wyciągamy z kuwety i gotowe. Mam nadzieję że w miarę jasno opisałam… jak mamy kolorowe kamyki to możemy się nawet pokusić o ułożenie mozaiki:)
Muszę dzisiaj odwiedzić Empik… takich lampionów jeszcze nie mam:)
speckledfawn
dokładnie opisane, więc może i mnie by się udało tylko najpierw muszę takie większe kamienie skombinować 🙂 dzięki za odwiedziny 😉
art - AB
Znalazłam źródło:) Dokładna instrukcja w poradniku Muratora "Zrób to sam" nr. 3(27)2013
Anna S
Chciałam właśnie powiedzieć, że z Muratora, bo to jedyny numer jaki kupiłam.
Ania
Ciekawe 🙂