Brokatowy jeleń
A nie mówiłam, że mnie ponosi? 😛 No tak, tak, ponosi 😉 Między lakierowaniem ozdób zrobiłam sobie brokatowego jelenia, wszystko miałam już pod ręką, więc wszystko zajęło mi jakieś 20min. 😀 A później to już tylko sobie spokojnie wysychało podczas gdy ja wdychałam odurzające opary lakieru ;)) humor przedni i ubaw po pachy 😛
Jeśli chodzi o koszt takiego cosia to może jakieś 10zł, no chyba, że musicie wszystko kupić, wtedy ok.25zł 😉 Tak jak widać na zdjęciach u góry, pomalowałam podobrazie (5zł) farbą akrylową na takie stare złoto, a kiedy podeschło namalowałam jelenia przy użyciu tego konturu:
Jeśli chcecie sobie takiego zrobić, to wystarczy zapisać ten obrazek, otworzyć w Paint i wydrukować w rozmiarze 150%. Wycięłam ten biały środek i malowałam po wewnętrznych krawędziach bordową metaliczną farbą (z Empika). Później pomalowałam całego jelenia, poczekałam aż wyschnie i małym pędzelkiem malowałam go mod podge. Pokrywałam małe partie klejem i od razu posypywałam bordowym brokatem (przy użyciu małej plastikowej łyżeczki, żeby nie nababrać za bardzo;). Tak wyglądał dopiero co przybrokacony 😉
Poczekałam kilka minut, aż klej podeschnie i małym pędzelkiem usuwałam brokat z konturów jelenia, żeby był ładny i wyraźny 🙂 Zdjęcie poniżej najlepiej pokazuje jego kolory, na następnym jest jakiś taki blady 🙂
Żeby wszędzie nie zostawiać brokatu psiknęłam jelonka werniksem i teraz jest nie do ruszenia 🙂
Przepięknie się mieni, zdjęcia nie oddają tego jak daje po oczach 😛
Mam jeszcze tyle pomysłów, że aż czacha dymi 😀 Wymęczę Was na amen ;)))
Pozdrawiam serdecznie! 🙂
Post bierze udział w:
7 komentarzy
Justyna Kłosińska
Męcz, męcz nie żałuj sił 🙂 uwielbiam oglądać takie świąteczne cudeńka 🙂
speckledfawn
tak mi mów ;P
bialy_lisi_las
Bardzo ładny jeleń:) Nie przepadam za brokatem, ale w takim wydaniu prezentuje się super!
Pozdrawiam ciepło.
Magdalena Barszczowska
Pięknie!
Grosik M
Piekne jelenisko !!!
Big fairy
Super pomysł, a wykonanie pierwszorzędne 🙂 zdjęcia ze świeczką są bardzo nastrojowe i przepięknie wydobywają kolory pracy, naprawdę mi się to podoba 🙂 a pomysł z werniksem rewelacyjny, zawsze i wszędzie oczami wyobraźni (i nie tylko) widzę kropki brokatu fruwające gdzie tylko się da, co mnie skutecznie odstrasza przed jego użyciem… Teraz dzięki Tobie mogę zaszaleć 😉 Rozumiem, że nie musi to być koniecznie werniks, ale jakikolwiek lakier w sprayu?… Dziękuję za inspirację i pozdrawiam,
Asia 🙂
speckledfawn
dzięki! :)) Ja akurat pod ręką miałam werniks dlatego też akurat jego użyłam, myślę, że każdy lakier w spreju sprawdzi się bez problemu ;)) w sumie to zawsze jak coś robię z brokatem to lakieruję, żeby wszędzie nie latał 😉 pozdrawiam i dzięki za odwiedziny! 🙂