
Słodkości ciąg dalszy!
Nie wiem jak Wy, ale ja w takie upały najchętniej żywiłabym się samymi lodami 😀 Właściwie jakby się tak zastanowić, to prawie prawie tak robię 😉 O ile mnie pamięć nie myli, to w zeszłym roku pokazywałam Wam prosty deserek, który często sobie robię. Podpatrzyłam go kiedyś w jakiejś kawiarni w menu dla…dzieci ;P Nosił jakże piękną nazwę „Deser Myszki Miki”;D No w każdym razie smakuje fajnie i przypuszczam, że nie da się go nie lubić jeśli jesteście fankami lodów i… coli.
Tak, tak, deser colowy ;)) I teraz uwaga, bardzo skomplikowana instrukcja wykonania: wlewamy do wysokiej szklanki tyle coli, żeby sięgała jakieś 3cm poniżej krawędzi szkła, do tego wrzucamy z dwie kostki lodu, później dwie gałki lodów waniliowych i na to bita śmietana i wypolerowana wisienka 😀 mniam!
Jeśli mowa o deserkach, to znowu nagrzebałam modelinowo, tym razem czekoladka, trochę nadgryziona 😉 Wzór bardzo popularny i na samym youtube znajdziecie mnóstwo instrukcji jak taką czekoladkę zrobić. Moja wisi razem z pieguskiem przy kluczykach do autka, na szczęście nie mam okazji często na nią patrzeć, mogłoby to grozić permanentnym małym głodkiem na słodkie 😉 a tego nie chcemy 😛
Właśnie wykańczam najnowszego członka mojej sowiej rodzinki, pojawi się pewnie już jutro na blogu 🙂 Wpadnijcie podejrzeć.
Pozdrawiam serdecznie,


3 komentarze
MAORYSKA CERAMIKA OGRÓD
Przestałam odróżniać słodycze z modeliny od tych prawdziwych…
🙂 pozdrawiam
speckledfawn
i bardzo mnie to cieszy ;P dzięki za odwiedziny :)))
marrika91
Czekoladka wyglada na prawdziwa. Smaku mi nia narobilas.
Pozdrawiam
p.s. przepraszam za brak polskich znakow, mam problemy z komputerem