fbpx
DIY i Rękodzieło,  filc

Sowiarnia się rozrasta – mały puszczyk! :D

 

 

Moją poprzednią sówkę Snowhite (tutaj) wszyscy bardzo polubili, no cóż, sympatyczna z niej bestia jest 😉 Stwierdziłam, więc, że założę taką małą własną Sowiarnię 😉 no i w ten oto sposób pojawiła się nowa sówka – młody puszczyk :))) Imienia jeszcze brak, pomysły mile widziane 😉

 

No, więc szanowny puszczyk jest trochę większy od swojej poprzedniczki, a na pewno bardziej puchaty i pokaźny 😉 Szczególną radochę sprawia mizianie jego kolorowej klaty ;)) Większość zrobiłam z wełny merynosa, drogiej ale niesamowicie milutkiej i gładkiej 🙂 czyli jest co miziać ;P

 

 

Sówka ma długie skrzydła i ogon, więc najlepiej wygląda kiedy siedzi sobie przycupnięta na jakimś narożniku, czy gałęzi. Łapki są zrobione z drucików ofilcowanych białą wełną (są schowane pod piórkami), dzięki czemu sówka może opleść łapkami jakąś gałąź i nigdzie się stamtąd nie ruszy 😉 Może też po prostu grzecznie stać sobie na półce tak jak robi to u mnie, wtedy jej długie skrzydła i ogon rozkładają się dookoła niej 🙂

 

 

Dzióbek znowu zrobiłam z modeliny,
wydaje mi się, że sowa ma bardzo sympatyczny wyraz dzióbka ;P

 

 

Zrobienie tej sówki wymagało więcej czasu przez te piórka, z których każde musiało być robione pojedynczo, a dopiero później mocowane.

 

 

 

 

 

 

Charakterna, prawda? 😛

 

 

 

W trakcie robienia strzeliłam zdjątko 🙂 tak wyglądała jeszcze całkiem nagusieńka ;P
Sówka była robiona na podstawie tutorialu – tutaj

Za dobrze wykonaną robotę sprezentowałam sobie grzecznie czekającego na mnie muffinka czekoladowego z nadzieniem malinowym 😀 Z Lidla oczywiście. Czy tylko ja mam wrażenie, że jak wchodzę do Lidla, to jakimś cudem przenoszę się do Niemiec? 😛 no serio, nie zdziwiłabym się gdyby któregoś razu wszyscy mi tam nagle po niemiecku zaczęli szprechać 😉 Nie wiem skąd mi się to bierze, ale zdążyłam się już dowiedzieć, że nie jestem jedyna, uff…

 

No dobrze, zanim się pożegnam to jeszcze kilka ogłoszeń parafialnych 😉
Nigdy nie pokazywałam Wam pierwowzoru Snowhite, a właściwie takiego luźnego ‚protoplasy’. Ta po lewej to sówka, z której ściągnęłam pomysł 😉 Będę musiała spróbować zrobić ją w dokładnie takiej pozie 😛

A co do zakupów, to w Empiku znowu cuda sprzedają 😀 kupiłam sobie trzy takie butelki-świeczniki. Nie mają dna, butelkę się podnosi a na dole jest miejsce na świeczkę, można to sobie wtedy powiesić np. na tarasie. Butelki są zrobione z takiego ślicznego matowego szkła i mają chropowatą powierzchnię, jakby były pokryte solą. No śliczne 🙂 przecenili je teraz na 12zł (no i są też dostępne na ich stronie internetowej). Już się nie mogę doczekać kiedy je wypróbuję 😀

Niechcący zauważyłam też, że nadal sprzedają te fajne lampiony, które sprawiłam sobie w zeszłym roku.

Natomiast w TkMaxx znowu wygrzebałam cudeńko 😀 eh, darzę ten sklep zaiste głębokim uczuciem ;))) Tym razem kupiłam tą wielką muszlę (ma ponad 20cm), jest pięknie postarzona, chociaż niestety cena nie była już tak piękna 😉

 

 

To by było tyle na dzisiaj 🙂

Pozdrawiam serdecznie! 🙂

5 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *