fbpx
Lifestyle,  Z życia wzięte,  zwiedzamy

Kilka miejsc, kilka zdjęć :)

 

 

Zbliża się apogeum w papierologii ;)) Do tego egzaminy na uczelni i nie tylko, więc mam nadzieję, że wybaczycie mi ten zastój jeszcze przez miesiąc czy dwa 😉 W międzyczasie, kiedy to łapałam króciutkie chwile odpoczynku od pracy, zobaczyłam kilka fajnych miejsc, zrobiłam kilka niezłych zdjęć 😉 Prawda, że te powyżej wygląda jakbym była w Rzymie? ;P A nie! Bo to Licheń jest ;P

 

Wybranek serca mego (nazwijmy go A.W.) pochodzi z Konina ;)) niedawno byliśmy w odwiedzinach i wreszcie pamiętałam, żeby zabrać ze sobą aparat. Tereny tam mają niesamowite, bo tak jak u nas same lasy, tak u nich woda, woda i jeszcze raz woda 🙂 Pięknie. Do tego jeszcze tereny objęte programem Natura2000, mnóstwo ptaków, których tym razem nie udało mi się złapać w kadr (ale przysięgam, że były ;P i to jakie!)

 

 

 

 

 

 

A, że od Konina tylko ok.20km do Lichenia to skorzystałam z okazji i zabrałam się na szybciutką wycieczkę. Religijna jakoś bardzo nie jestem, więc nie jechałabym specjalnie aż spod Poznania. Natomiast powiem Wam, że architektonicznie miasto zrobiło na mnie spore wrażenie. Sanktuarium powala przepychem, do tego przepiękne ogrody w stylu francuskim no i fantastyczna 140m wieża widokowa (całe szczęście – jest winda!) 🙂 Poniżej okolice sanktuarium, jej wnętrze i zdjęcia z wieży.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

A! No i jeszcze licheńskie jezioro 🙂 bardzo ładne i ogarnięte ;))

 

 

W weekend majowy wybraliśmy się natomiast do lasu i pobliskiego zoo.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Te maleńkie małpki zrobiły na mnie wrażenie, niektóre z tych zdjęć są takie smutne…

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Ten źrebaczek zrobił furorę 🙂 przeuroczy, brykał po wybiegu aż miło ;))

 

 

 

 

 

 

 

 Mojemu A.W. z jakiegoś powodu marzą się… owce 😛 tzn. takie własne małe stadko, dlatego też nie zdziwiłam się wcale, a wcale kiedy to z uciechą robił zdjęcia temu oto osobnikowi ;P

 

 

 

A tutaj już park w Nowym Tomyślu gdzie mieści się te zoo.

 

 

 

 

 

A wczoraj… wczoraj to byliśmy w Kobylnikach, tak po drodze, w przepięknym pałacu – hotelu (do którego to zapewne wrócimy już w charakterze gości;)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Do następnego! :)))

Pozdrawiam serdecznie!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *