fbpx
grill na polu
Lifestyle,  Ogród,  pomysły,  Z życia wzięte

Jak zorganizować grilla… na budowie

grill na polu

No i kto powiedział, że nie da się zorganizować grilla w ogrodzie jak się nie ma jeszcze…. domu przy tym ogrodzie. 😛 Jak wiecie (bo chyba wiecie?) budujemy dom na dość dużej działce (więcej o tym w zakładce Nasz dworek) i dorobiliśmy się już stawu i kilku roślinek. Tak się jakoś złożyło, że szanowny małżonek wymyślił sobie, że zorganizuje grilla. Chciał zaprosić swoją najbliższą rodzinę, która mieszka 160km od nas i oczywiście najbliższą z mojej strony. Problem w tym, że tyle osób by się nam na tarasie w domu rodzinnym nie zmieściło. W ten sposób padł pomysł, żeby zrobić grilla na działce z domem bez dachu, stawem i właściwie niczym więcej! 😛

Dekoracje ogrodowe z niczego

Jakieś sensowne ”zbudowanie” miejsca odpowiedniego na grilla zajęło nam dwa popołudnia. Z budowy zalegało nam przy domu dużo kantówek szer.10x10cm, więc wymyśliliśmy, że wkopiemy je w ziemię i rozciągniemy między nimi sznur żarówek, które kupiliśmy na nasz ślub.

Pod płotem natomiast leżało jeszcze kilka szerokich desek olchowych, które zostały nam z budowania płotu 😛 No to proszę bardzo, będzie stół! 😉 Myśleliśmy jeszcze, żeby zrobić z nich również ławki (tzn. tylko siedziska), ale chyba nie usiedziałoby się na nich zbyt długo.

stół ze starych desek

Powyżej widzicie deski i już zbity i wkopany w ziemię stół 😛 Taki rustykalny 😉 Stół stanął pomiędzy czterema kantówkami tworzącymi kwadrat. Obok postawiliśmy jeszcze hamak, bo kto wie, „może się przyda”. 😉

grill na budowie

Tak to wyglądało za dnia. Rozwiesiliśmy żarówki, postawiliśmy na stole kilka lampionów (a po zmroku też lampkę), a przy zejściu do stawu wbiliśmy kilka pochodni. Było pięknie! 🙂 Na działce mieliśmy też dużą drewnianą donicę, która nie była już potrzebna na domowym tarasie. Ponieważ była lekko wymęczona, odmalowałam ją, wsypałam ziemię z działki i zasadziłam kilka ładnych traw. 🙂 Na koniec wysypałam jeszcze otoczakami, które zostały mi z sadzenia lilii wodnych.

A jak poradziliśmy sobie z jedzeniem? Przyczepką przywieźliśmy dwa grille (jeden mięsny, drugi wegetariański;)), kilka sałatek zamkniętych w pojemnikach i wszystko inne gotowe już do podania. Kubki, szklanki i sztućce wzięliśmy z domu, natomiast talerze były papierowe. Prąd mieliśmy dzięki przedłużaczowi pociągniętemu od skrzynki, aż do płotu. Dzięki temu można było zaparzyć kawę i herbatę oraz podłączyć dodatkową lampkę kiedy zrobiło się ciemno. Pominę fakt, że zapomnieliśmy kupić baniak z wodą i trzeba było po niego jechać do sklepu 😛

kiedy zrobiło się już naprawdę ciemno pochodnie przenieśliśmy bliżej stołu

Wyspa pływająca na stawie

Dzień wcześniej zdążyłam jeszcze szybko zmontować taką mini wyspę pływającą. Te rośliny mają za zadanie napowietrzać wodę i oczyszczać ją z glonów, ale nie jestem pewna czy u nas przeżyją, skoro lilie mają dosyć. 😛

W każdym razie, ucięłam kawałek niepotrzebnego węża i spięłam złączką. Później żółtą siatkę (została po ocieplaniu domu) docięłam do rozmiaru i przywiązałam dookoła sznurkiem do węża. Roślinki zamontowałam robiąc nieduże otwory w siatce i przekładając przez nie ich korzenie. Kiedy zwodowałam wyspę na staw wszystko ładnie pływało ;P Obecnie nawet wygląda na to, że niektóre roślinki się zadomowiły!

staw pływająca wyspa

Całe przedsięwzięcie uważam za udane! 😉 Siedzieliśmy do późna, a jedyne dziecko w towarzystwie miało niezły ubaw wjeżdżając rowerkiem do stawu. 😛 Wygląda nawet na to, że niedługo będzie powtórka. 🙂

grill na budowie
w tle widać zarys budowy 🙂

dekoracje na działce

Ten przykład pokazuje, że jak się chce to można zorganizować wszystko 😛 U nas właściwie jedynym kosztem było jedzenie i trzy trawy do donicy. Wszystko inne już mieliśmy, wystarczyło trochę wyobraźni. 🙂

Ten wpis powstał w ramach akcji WYCIŚNIJ LATO JAK CYTRYNKĘ, w której każdego dnia sierpnia inny blog publikuje post związany z latem 😀 Zachęcam do polubienia strony akcji, gdzie codziennie pojawiać się będzie link do nowego wpisu. 🙂 Po zakończeniu akcji cały spis ze wszystkimi postami pojawi się też pod tym postem.

 

A Wy? Wyciskacie lato jak cytrynkę? ;D

 

Pozdrawiam!

Podsumowanie akcji:
Wyciśnij LATO jak cytrynkę! zaowocowało w wiele wspaniałych, letnich wpisów. 1 sierpnia Sklerotyczka opowiedziała o Zbrodni po irlandzku. 2 dzień miesiąca należał do Martyny z bloga Szczęśliwa Siódemka – opowiedziała wtedy o swoich wakacjach na RODOS. 3 sierpnia organizatorka akcji – Magda M. – przedstawiła 3 gadżety poprawiające bezpieczeństwo dziecka na wakacjach. 5 sierpnia Roksana z bloga Kopanina oprowadziła nas po letnim Wrocławiu – z dzieckiem. 6 sierpnia na blogu Speckled Fawn mogliśmy podejrzeć urokliwego grilla na… budowie. 7 sierpnia Ola, czyli Mama na wypasie udowodniła, że nie za wszystko zapłacisz uśmiechem bąbelka. 8 sierpnia Dagmara z bloga Dziubdziak pokazała jak naprawdę wycisnąć lato jak cytrynkę – z dziećmi. 9 sierpnia ponownie należał do Magdy M. – tego dnia zaproponowała ona 5 pysznych i szybkich obiadów na lato. 10 sierpnia Kasia z bloga Wysmakowane przedstawiła przepis na wspaniałe, bezalkoholowe mojito. 11 sierpnia na blogu Sklerotyczki pojawił się wpis o kosmetyczno-książkowych kolorach lata. 12 sierpnia Agumama przedstawiła smakowity przepis na czarne pesto. 13 sierpnia na blogu Dieta to kobieta pojawiło się 5 przepisów na fit śniadanie latem. 14 dzień miesiąca to wpis Mamy Carli i jej arbuzowa lemoniada bez dodatku cukru. 15 sierpnia Klasyczna Natalka opowiedziała o wadach i zaletach podróżowania z czworonogiem. 16 sieppnia na blogu W blasku marzeń mogliśmy przeczytać o kosmetyczych i książkowych propozycjach na lato. 17 siepnia autorka bloga Mlodamamma zaproponowała świetne gry plenerowe dla dzieci. 18 sierpnia na blogu Dzieciorka pojawił się tekst o typowo letnich grach i zabawach gwarantujących wspomnienia na lata. 19 sierpnia to dzień Beztroskiej Mamy i jej wspomnienie wspaniałych, aktywnych wakacji z dzieckiem w Karwii. 21 sierpnia na blogu Mamasia ogarnia przeczytaliśmy o wakacjach z dzieckiem – pełnych wyboistych ścieżek, problemów po drodze, niedogodności ale… wspólnych i bardzo dzielnie przebytych. 22 sierpnia Magda M. pokazała przepis na namiastkę Hiszpanii w Polsce – a właściwie dwa przepisy – na dwie wersje hiszpańskiej sangrii. 23 sierpnia na blogu Dieta to kobieta mogliśmy podejrzeć super przepis na pomidorową z pieczonych pomidorów. 26 sierpnia na blogu Atrakcyjne wakacje z dzieckiem pojawił się wpis o świetnym miejscu dla rodzin z dziećmi – Rabkolandzie. 27 sierpnia Mama na całego pokazała Boski Raj – miejsce, do którego warto wrócić.

 

 

43 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *