Jak zorganizować grilla… na budowie
No i kto powiedział, że nie da się zorganizować grilla w ogrodzie jak się nie ma jeszcze…. domu przy tym ogrodzie. 😛 Jak wiecie (bo chyba wiecie?) budujemy dom na dość dużej działce (więcej o tym w zakładce Nasz dworek) i dorobiliśmy się już stawu i kilku roślinek. Tak się jakoś złożyło, że szanowny małżonek wymyślił sobie, że zorganizuje grilla. Chciał zaprosić swoją najbliższą rodzinę, która mieszka 160km od nas i oczywiście najbliższą z mojej strony. Problem w tym, że tyle osób by się nam na tarasie w domu rodzinnym nie zmieściło. W ten sposób padł pomysł, żeby zrobić grilla na działce z domem bez dachu, stawem i właściwie niczym więcej! 😛
Dekoracje ogrodowe z niczego
Jakieś sensowne ”zbudowanie” miejsca odpowiedniego na grilla zajęło nam dwa popołudnia. Z budowy zalegało nam przy domu dużo kantówek szer.10x10cm, więc wymyśliliśmy, że wkopiemy je w ziemię i rozciągniemy między nimi sznur żarówek, które kupiliśmy na nasz ślub.
Pod płotem natomiast leżało jeszcze kilka szerokich desek olchowych, które zostały nam z budowania płotu 😛 No to proszę bardzo, będzie stół! 😉 Myśleliśmy jeszcze, żeby zrobić z nich również ławki (tzn. tylko siedziska), ale chyba nie usiedziałoby się na nich zbyt długo.
Powyżej widzicie deski i już zbity i wkopany w ziemię stół 😛 Taki rustykalny 😉 Stół stanął pomiędzy czterema kantówkami tworzącymi kwadrat. Obok postawiliśmy jeszcze hamak, bo kto wie, „może się przyda”. 😉
Tak to wyglądało za dnia. Rozwiesiliśmy żarówki, postawiliśmy na stole kilka lampionów (a po zmroku też lampkę), a przy zejściu do stawu wbiliśmy kilka pochodni. Było pięknie! 🙂 Na działce mieliśmy też dużą drewnianą donicę, która nie była już potrzebna na domowym tarasie. Ponieważ była lekko wymęczona, odmalowałam ją, wsypałam ziemię z działki i zasadziłam kilka ładnych traw. 🙂 Na koniec wysypałam jeszcze otoczakami, które zostały mi z sadzenia lilii wodnych.
A jak poradziliśmy sobie z jedzeniem? Przyczepką przywieźliśmy dwa grille (jeden mięsny, drugi wegetariański;)), kilka sałatek zamkniętych w pojemnikach i wszystko inne gotowe już do podania. Kubki, szklanki i sztućce wzięliśmy z domu, natomiast talerze były papierowe. Prąd mieliśmy dzięki przedłużaczowi pociągniętemu od skrzynki, aż do płotu. Dzięki temu można było zaparzyć kawę i herbatę oraz podłączyć dodatkową lampkę kiedy zrobiło się ciemno. Pominę fakt, że zapomnieliśmy kupić baniak z wodą i trzeba było po niego jechać do sklepu 😛
Wyspa pływająca na stawie
Dzień wcześniej zdążyłam jeszcze szybko zmontować taką mini wyspę pływającą. Te rośliny mają za zadanie napowietrzać wodę i oczyszczać ją z glonów, ale nie jestem pewna czy u nas przeżyją, skoro lilie mają dosyć. 😛
W każdym razie, ucięłam kawałek niepotrzebnego węża i spięłam złączką. Później żółtą siatkę (została po ocieplaniu domu) docięłam do rozmiaru i przywiązałam dookoła sznurkiem do węża. Roślinki zamontowałam robiąc nieduże otwory w siatce i przekładając przez nie ich korzenie. Kiedy zwodowałam wyspę na staw wszystko ładnie pływało ;P Obecnie nawet wygląda na to, że niektóre roślinki się zadomowiły!
Całe przedsięwzięcie uważam za udane! 😉 Siedzieliśmy do późna, a jedyne dziecko w towarzystwie miało niezły ubaw wjeżdżając rowerkiem do stawu. 😛 Wygląda nawet na to, że niedługo będzie powtórka. 🙂
Ten przykład pokazuje, że jak się chce to można zorganizować wszystko 😛 U nas właściwie jedynym kosztem było jedzenie i trzy trawy do donicy. Wszystko inne już mieliśmy, wystarczyło trochę wyobraźni. 🙂
Ten wpis powstał w ramach akcji WYCIŚNIJ LATO JAK CYTRYNKĘ, w której każdego dnia sierpnia inny blog publikuje post związany z latem 😀 Zachęcam do polubienia strony akcji, gdzie codziennie pojawiać się będzie link do nowego wpisu. 🙂 Po zakończeniu akcji cały spis ze wszystkimi postami pojawi się też pod tym postem.
A Wy? Wyciskacie lato jak cytrynkę? ;D
Pozdrawiam!
Podsumowanie akcji:
Wyciśnij LATO jak cytrynkę! zaowocowało w wiele wspaniałych, letnich wpisów. 1 sierpnia Sklerotyczka opowiedziała o Zbrodni po irlandzku. 2 dzień miesiąca należał do Martyny z bloga Szczęśliwa Siódemka – opowiedziała wtedy o swoich wakacjach na RODOS. 3 sierpnia organizatorka akcji – Magda M. – przedstawiła 3 gadżety poprawiające bezpieczeństwo dziecka na wakacjach. 5 sierpnia Roksana z bloga Kopanina oprowadziła nas po letnim Wrocławiu – z dzieckiem. 6 sierpnia na blogu Speckled Fawn mogliśmy podejrzeć urokliwego grilla na… budowie. 7 sierpnia Ola, czyli Mama na wypasie udowodniła, że nie za wszystko zapłacisz uśmiechem bąbelka. 8 sierpnia Dagmara z bloga Dziubdziak pokazała jak naprawdę wycisnąć lato jak cytrynkę – z dziećmi. 9 sierpnia ponownie należał do Magdy M. – tego dnia zaproponowała ona 5 pysznych i szybkich obiadów na lato. 10 sierpnia Kasia z bloga Wysmakowane przedstawiła przepis na wspaniałe, bezalkoholowe mojito. 11 sierpnia na blogu Sklerotyczki pojawił się wpis o kosmetyczno-książkowych kolorach lata. 12 sierpnia Agumama przedstawiła smakowity przepis na czarne pesto. 13 sierpnia na blogu Dieta to kobieta pojawiło się 5 przepisów na fit śniadanie latem. 14 dzień miesiąca to wpis Mamy Carli i jej arbuzowa lemoniada bez dodatku cukru. 15 sierpnia Klasyczna Natalka opowiedziała o wadach i zaletach podróżowania z czworonogiem. 16 sieppnia na blogu W blasku marzeń mogliśmy przeczytać o kosmetyczych i książkowych propozycjach na lato. 17 siepnia autorka bloga Mlodamamma zaproponowała świetne gry plenerowe dla dzieci. 18 sierpnia na blogu Dzieciorka pojawił się tekst o typowo letnich grach i zabawach gwarantujących wspomnienia na lata. 19 sierpnia to dzień Beztroskiej Mamy i jej wspomnienie wspaniałych, aktywnych wakacji z dzieckiem w Karwii. 21 sierpnia na blogu Mamasia ogarnia przeczytaliśmy o wakacjach z dzieckiem – pełnych wyboistych ścieżek, problemów po drodze, niedogodności ale… wspólnych i bardzo dzielnie przebytych. 22 sierpnia Magda M. pokazała przepis na namiastkę Hiszpanii w Polsce – a właściwie dwa przepisy – na dwie wersje hiszpańskiej sangrii. 23 sierpnia na blogu Dieta to kobieta mogliśmy podejrzeć super przepis na pomidorową z pieczonych pomidorów. 26 sierpnia na blogu Atrakcyjne wakacje z dzieckiem pojawił się wpis o świetnym miejscu dla rodzin z dziećmi – Rabkolandzie. 27 sierpnia Mama na całego pokazała Boski Raj – miejsce, do którego warto wrócić.
43 komentarze
Szczęśliwa Siódemka
Genialnie to wymyśliliście 🙂 Zdjęcia mówią same za siebie! Wybrałabym się na takiego grilla, kiedy robicie następnego? 😀
SpeckledFawn
Już niedługo 😛
Aleksandra Załęska
Ale super zorganizowaliście grilla 🙂 U nas na budowie też były grille i imprezy 🙂 okazuje się, ze wszelkie niedogodności jeszcze bardziej podkręcają atmosferę imprezy 🙂
SpeckledFawn
Łatwo nie było, ale rzeczywiście fajnie wyszło 😀
Marta
Świetnie sobie poradziliscie, chętnie bym do was wpadła na tego grilla 🙂
SpeckledFawn
Dzięki 🙂
Aleksandra
Pięknie Wam to wyszło! 😉
SpeckledFawn
Dziękujemy 😉
ysnelda
Hola !!!
Una maravilla, como solucionaste lo de la decoración con materiales tan sencillos. Felicitaciones.
Un abrazo.
Dagmara
udało Wam się stworzyć super klimat. Wystarczy fajny pomysł i jak w fajnej atmosferze można spędzić razem czas. fajnie 🙂
SpeckledFawn
Dzięki! Byliśmy bardzo zadowoleni z całokształtu 🙂
Kasia Hartung
Super i jak klimatycznie!!!
SpeckledFawn
dzięki! 🙂
Kamila | Uważniej.pl
To dowód, że jak się chce – to można. Muszę przyznać, że całość wyglądała bardzo klimatycznie.
SpeckledFawn
bardzo dziękuję 😉 Trochę się nakombinowaliśmy, żeby fajnie wyszło 🙂
august
Wyszło Wam naprawdę świetnie. Te żarówki wyglądają super. Czasem wystarczy trochę pogłówkować, żeby przeżyć niezapomniany dzień.
SpeckledFawn
Żarówki robią robotę 🙂
Monika Flok
Rewelacja;0 wszytsko cudnie a wyspa plywająca czadowy pomys:)
SpeckledFawn
dzięki 🙂 Wyspa nadal na powierzchni, więc nie jest źle 😛
Neave
Oryginalny pomysł na zorganizowanie grilla
Pingback:
MamAsia
Klimat jest. Najlepiej zawsze wychodzi, gdy się zrobi coś z niczego
SpeckledFawn
zgadzam się 🙂
Kasia
Cudnie! Uwielbiam Twojego bloga i Twoje pomysły. My już wprawdzie świeżo wprowadzeni, ale ogródka się jeszcze nie dorobiliśmy, więc te inspiracje fantastyczne dla nas 😀
SpeckledFawn
cieszę się, że się przyda 😀 I gratuluję wprowadzki, my się już doczekać nie możemy 😛
zwiazeknapatelni
jej ale pięknie jesteśmy zachwyceni!!!
aż mamy ochotę na grilla!
SpeckledFawn
dziękuję 🙂
czerwonafilizanka
Wygląda suer klimatycznie, w takim miejscu czas napewno świetniej płynie z fajnymi ludźmi:)
Tenebris
Super sprawa! Nam się nigdy nie chce bawić w dekoracje – grill, coś do siedzenia, KIEŁBASA i jakieś piwko. To w zupełności wystarcza! Ale te dekoracje robią wrażenie ekskluzywnej imprezy. 🙂
kaasilka
Świetny klimat musiał być, ja lubię takie..Mnie by się bardzo ten grill podobał
Agata
Super dekoracje, chyba skorzystam z pomysłu 😀
Okiem Marzycielki
Świetnie to wymyśliliście 🙂 Sama bym się wybrała na takiego grilla bo lubię takie klimaty 🙂
Agnieszka
Cudownie! <3
Takie imprezy są najlepsze! Podobnie jak mówi się, że najlepsze parapetówki są w pustym mieszkaniu, jeszcze przed remontem czy wykończeniem.
SpeckledFawn
Dzięki! 🙂 Ale o parapetówce w niewykończonym mieszkaniu jeszcze nie słyszałam 😛
Mama Carla
Lampeczki zrobiły klimat! 🙂
Magda M
Jestem naprawdę zachwycona! Te lampeczki robią MEGA robotę!
Wiola
Pięknie się udało to zorganizować.
Karolina
Same lampki robią kawał dobrej roboty 😉 Myślę jednak, że jeszcze długo nie zorganizuję grilla na własnej budowie, ale nigdy nie mów nigdy 😉
SpeckledFawn
No właśnie, nigdy nic nie wiadomo 🙂
Dorota
Jak pięknie to pokazałaś! Jak widać, wystarczy trochę kreatywności 🙂
SpeckledFawn
dziękuję 🙂
Sklerotyczka
Pięknie i kreatywnie 🙂
Monika (Mama na całego)
Widzę, że to nie gril, a cała, wielką impreza. Na pewno było super 🙂 A ja się cieszę, że już się nie buduję I mogę organizować grilla nie na budowie. Zainspirowałam się 🙂