fbpx
  • Jesienny wianek

      Jesień jeszcze trwa (no jako tako, bo przecież już coraz zimniej, a i liści też niewiele). Wykorzystując ostatnie egzemplarze z naszych drzew, zrobiłam jesienny wianek :))   Najpierw chciałam zrobić wianek z samych pomarańczowych sztucznych liści, ale kiedy uplotłam już wianek z gałęzi stwierdziłam, że te pomarańczowe liście są zbyt ‚ostre’ i jaskrawe w porównaniu z naturalnymi gałązkami. Skończyło się na tym, że przykleiłam je klejem na gorąco tylko gdzieniegdzie. Na nie przykleiłam naturalne liście, które pięknie się świecą dzięki pomalowaniu ich lakierem wykończeniowym do decoupage, ha! 😛 zerwałam te liście jeszcze z drzewa, nie były ususzone, później dokładnie pokryłam lakierem dwa razy z obu stron i jak na…

  • Ostatnie dni jesieni :)

        Nie wiem jak Wy, ale ja jesień lubię 🙂 można by nawet powiedzieć, że bardzo. Kiedy inni marudzą bo chłodno i wieje, ja cieszę się pięknymi kolorami (które są wybitnie moje :D), niesamowitym, ciepłym światłem i dłuższymi wieczorami z pyszną herbatką i w ulubionym towarzystwie ;)) W takich sceneriach po prostu CHCE SIĘ kręcić po okolicy z aparatem i pstrykać, pstrykać, pstrykać :))) Spójrzcie jak mijają nam te ostatnie jesienne dni 😉                                                                        …

  • Liść paproci w szkle

      Niniejszym słowa dotrzymuję 😉 mówiłam w tym poście o kwiatach w szkle, że popracuję też nad wersją bardziej jesienną :))) Stąd też zakosiłam z lasu mały liść paproci, ususzyłam w książce (z baśniami konkretnie ;)) i wczoraj skleiłam między dwoma antyramami. Dokładnie jak to zrobić pokazywałam w poście zalinkowanym powyżej. Jedyna zmiana tutaj to kolor złoty obramowania, no i drucik do powieszenia zamiast sznureczka 😉 Wydaje mi się, że super będzie pasować do kolorystyki w naszym domu 😀 Zdradzę jeszcze, że zaczęłam robić jesienny wianek na drzwi, w sumie trochę późno, ale zawsze się przyda na przyszły rok ;P   Żeby pomalować ramkę na złoto okleiłam papierową taśmą szkło…

  • Zupa-krem z dyni dla opornych :)

        Zgodnie z zapowiedzią, po wydrążeniu dyń, dzisiaj pokazuję co z całym tym miąższem można fajnego zrobić :)) A mianowicie bardzo łatwa w przygotowaniu zupa dyniowa, pikantna, rozgrzewająca i po prostu przepyszna! Potrzebne będą: woda [2l] dynia [ok. 50dag samego miąższu] ziemniaki  [3szt.](średnie) koncentrat pomidorowy [2 łyżki] cebula [2szt.] (średnie) kostka smakowa [1szt.] (warzywna, polecam ‚Kogucik’) masło [2 łyżki] (do smażenia cebulki) natka pietruszki (posiekana) sól (lub/i wegeta) pieprz (do smaku)  ostra papryka (do smaku)  przyprawa w płynie do zup  (tj. maggi, do smaku) Gotujemy 2 l wody i wrzucamy kostkę warzywną. Dodajemy obrane i pokrojone w kosteczkę ziemniaki oraz pokrojoną dynię. Gotujemy na wolnym ogniu.W międzyczasie cebulkę siekamy…

  • Moje pierwsze dyniowe lampiony! ;D

      No cóż, uległam, uległam ;)) Mimo, że samego Halloween w jakiś szczególny sposób nie obchodzę, to samo wycinanie dyń kusiło mnie od jakiegoś czasu po prostu pod względem ”plastycznym”, na zasadzie sprawdzenia jakie to trudne i czy dam radę 😉 Tak więc, po moich dwóch próbach, które widzicie powyżej, stwierdzam, że to naprawdę łatwe i chyba każdy dałby radę. Jak się za to zabrać?   Najpierw skombinować dynię, ja za moje dwie zapłaciłam w sumie 11zł 😉 Co do specjalnych ”narzędzi”, to mimo, że nie konieczne, to jednak baaardzo ułatwiają pracę. Ja na taki zestaw trafiłam w Empiku (14zł). Byłam naprawdę zdziwiona jak łatwo takie maleńkie nożyki kroiły dynię.…