
Zupa-krem z dyni dla opornych :)
Zgodnie z zapowiedzią, po wydrążeniu dyń, dzisiaj pokazuję co z całym tym miąższem można fajnego zrobić :)) A mianowicie bardzo łatwa w przygotowaniu zupa dyniowa, pikantna, rozgrzewająca i po prostu przepyszna!
Potrzebne będą:
- woda [2l]
- dynia [ok. 50dag samego miąższu]
- ziemniaki [3szt.](średnie)
- koncentrat pomidorowy [2 łyżki]
- cebula [2szt.] (średnie)
- kostka smakowa [1szt.] (warzywna, polecam ‚Kogucik’)
- masło [2 łyżki] (do smażenia cebulki)
- natka pietruszki (posiekana)
- sól (lub/i wegeta)
- pieprz (do smaku)
- ostra papryka (do smaku)
- przyprawa w płynie do zup (tj. maggi, do smaku)
Gotujemy 2 l wody i wrzucamy kostkę warzywną. Dodajemy obrane i
pokrojone w kosteczkę ziemniaki oraz pokrojoną dynię. Gotujemy na wolnym ogniu.W międzyczasie cebulkę siekamy i wrzucamy na roztopione masło, smażymy na wolnym ogniu na złoty kolor. Dodajemy cebulkę do zupy.Na koniec dodajemy przecier, przyprawy i większą część natki pietruszki.Zupa powinna się gotować ok. 30 minut, aż ziemniaki i dynia zmiękną.
pokrojone w kosteczkę ziemniaki oraz pokrojoną dynię. Gotujemy na wolnym ogniu.W międzyczasie cebulkę siekamy i wrzucamy na roztopione masło, smażymy na wolnym ogniu na złoty kolor. Dodajemy cebulkę do zupy.Na koniec dodajemy przecier, przyprawy i większą część natki pietruszki.Zupa powinna się gotować ok. 30 minut, aż ziemniaki i dynia zmiękną.
Następnie miksujemy zupę blenderem. Jeśli będzie za gęsta, można dodać przegotowanej wody.
Zupę można podać z grzankami, mi osobiście tak smakuje najbardziej 🙂
A na deserek kruszaniec babci ;P
I to się nazywa jesień! 😀
Smacznego!


7 komentarzy
Odtwórczo
Uwielbiam dyniową zupę krem, najlepiej z prażonymi pestkami słonecznika albo samej dyni 😉
Dorota na przedmieściach
Baardzo lubię zupę dyniową 🙂 Robię troszkę inną z mięskiem bo chłopaki bez mięsa nie tkną 🙂
pozdrawiam
speckledfawn
na szczęście mój chłopak wcina tą zupę bez mięsa 😉 jestem wegetarianką więc ciężko by było na dwa garnki 😛
jamaska
Spróbuj bez kostki rosołowj, dynia sama w sobie jest super. Rozumiem idee shabby chic, ale kubek szkaradny 😛
speckledfawn
może następnym razem spróbujemy bez kostki, ale muszę powiedzieć, że dawała fantastyczny smaczek 😉
a kubek uwielbiam, ma już ponad 20 lat i należał do babci, więc nie tyle shabby chic co po prostu stary sentymentalny kubeczek 😉
Pingback:
Pingback: