fbpx
Nasz ogród,  Ogród,  polecam

No raj na ziemi :D

 

Tak się jakoś nagle tropikalnie zrobiło i w ogóle 😛 Też odnosicie takie wrażenie? Bach, bach i nagle upały trzydziestostopniowe i słońce prażące na całego ;)) U mnie efekt został jeszcze spotęgowany Amarylisem (bądź co bądź dość egzotycznie wyglądającym), który stojąc sobie gdzieś tam zapomniany w spiżarni, nagle zaczął kwitnąć 😀 ha! Niespodziewanka :))

 

Jak widać zawaliłam parapet dość bujnie, ale akurat ten zawsze tak wygląda, tylko tematyka się zmienia. Niedługo wygrzebię muszle i inne letnie dekoracje:))

 

 

 

 

A oto i on 🙂 ślicznie wygląda, szczególnie biorąc pod uwagę wielkość „doniczki”, w której od kilku miesięcy się kitrasił 😉 ale podobno Amarylisy lubią mieć ściśnięte korzenie.

 

 

 

 

No a tutaj moje łoże rozkoszy 😛 Zwykła ławeczka kupiona lata temu tak na szybko. Stoi sobie pod wielką starą brzozą, a dookoła same pnącza i te wszystkie kwiaty, które pokazuję Wam na zdjęciach. Właśnie takie widoczki mam kiedy na niej siedzę – cały ten mój mały ogrodowy grajdołek z orlikami, szałwią, lawendą i całą resztą 🙂 No raj na ziemi ;))

 

 

A ponieważ moje kończyny wyglądają jak u uleżałego już denata, to w ciągu ostatnich dni starałam się wystawiać je na słoneczko dość regularnie – oczywiście w towarzystwie fajnej książki tudzież gazetki 😉 Do tego przerośnięta truskawa pod łokieć i jabłuszko pod głowę i mogę się już nie ruszać 😉

 

 

 

 

 

 

Skoro już jesteśmy przy czytaniu, to koniecznie muszę się z Wami podzielić jedną z tych książek, do których wracam 😉 tak konkretnie to trzeci raz – książka z biblioteki, więc zależy czy akurat na nią trafię. „Bezduszna”  Gail Carriger.

 

 

Patrząc na okładkę można by pomyśleć, że to takie tam romansidło 😉 ale nieeeee…
Są tu i wampiry – bardzo kulturalni osobnicy, i wilkołaki – np.przystojny lecz gburowaty lord Maccon, no i główna bohaterka – „bezduszna”, czyli kobieta, która nie ma duszy, dzięki czemu posiada umiejętność neutralizowania sił nadprzyrodzonych. Nie, nie jest psychopatką 😉 Wręcz przeciwnie, baaardzo mi ta babka przypadła do gustu – pewna siebie, wali prosto z mostu, potrafi o siebie zadbać i jest ociupinkę bezczelna. A to wszystko z ogromnym poczuciem humoru 🙂 Muszę się przyznać, że wielokrotnie przy tej książce pokładałam się po prostu ze śmiechu 😀

 

 

Cała historia dzieje się w czasach królowej Wiktorii, chociaż oczywiście to trochę alternatywna wersja 😉 Mamy, więc piękne suknie, eleganckich dżentelmenów i  wszystko co uwielbiam w tamtym okresie. „Bezduszna” to głównie kryminał z elementami romansu w tle (ale bardziej w stylu Bridget Jones niż harlequina;) Autorka pisze też takim dość charakterystycznym językiem, który mi osobiście bardzo podpasował 🙂 Na poniższych zdjęciach macie małą próbkę tego stylu 🙂 Często pojawiają się kwieciste wyrażenia typu „wykorzystała przewagę niecnym ciosem w okolice krocza” 😛

 

 

 No po prostu nie mogę wystarczająco polecić tej książki:) wszyscy, którzy lubią dobrze się pośmiać i przy okazji rozwiązać zagadkę kryminalną – przeczytajcie! 😀 Dopiero niedawno zorientowałam się (o ja głupia!), że są jeszcze trzy książki z tej serii (no już wiem co będę robić w wakacje;)

 

 

W tematykę książki dość dobrze wpasowała się moja „świńska” zakładka ;P

 

 

A Wy co porabiacie? :)) Wykorzystujecie pogodę na całego? 🙂

Pozdrawiam serdecznie!

6 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *