fbpx
Lifestyle,  Z życia wzięte,  zwiedzamy

Ostatni miesiąc – weekendowe zwiedzania

Co ja się będę znowu powtarzać 🙂 lubimy pałace, zamki i dworki. No lubimy, wystarczy przejść się po moich postach w te czy we wte i bardziej niż pewne natrafi się na wzmiankę o tym czy innym pałacu 🙂 Stare budynki mają dla mnie jakąś taką magię w sobie, dotykając dwustuletniego stołu wyobrażam sobie przez co przeszedł, jakie rozmowy się przy nim toczyły, jakich wydarzeń był świadkiem; przechodząc przez pięćsetletnie drzwi myślę o tym kto przede mną ich używał… To niesamowite kiedy tak sobie człowiek wyobrazi ile wojen taki przedmiot czy budynek przetrwał. Dlatego, no cóż, widzę pałac – lecę zwiedzać 🙂 Do tego jeszcze kupuję każdą książkę na temat zamków/pałaców/dworków, która wpadnie mi w łapska, a w nich… wynajduję kolejne miejsca do zobaczenia 😀
Tydzień temu zrobiono mi super niespodziewankę – pojechaliśmy do zamku w Gołuchowie 🙂 (Wielkopolska, niedaleko Kalisza).
(google)
Zamek z zewnątrz wydaje się dużo większy niż jest w rzeczywistości z jednego powodu – przez okazałe drzwi wchodzi się na dziedziniec dookoła którego wybudowany jest zamek. Sama architektura robi naprawdę wrażenie, całość jest bardzo zdobna, mnóstwo tam rzeźb, wieżyczek, płaskorzeźb. Miejscami czułam się jak na planie Harry’ego Pottera 😀
dziedziniec

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 Wewnątrz jeszcze piękniej 🙂 każde pomieszczenie to istne dzieło sztuki – bogato zdobione sufity i ściany, ogrooomne kominki, piękne podłogi… Coś wspaniałego 😀 zrobiłam sobie nawet kilka zdjęć podłóg tak ”na zaś” jak już będę w punkcie wybierania podłóg do własnego lokum to coś na kształt dałoby się skombinować 😛
Zamek należał do rodu Działyńskich – właścicieli pałacu w Kórniku, w którym byłam już wiele razy, więc to była dla mnie dodatkowa ciekawostka, takie porównywanie sobie obu miejsc 🙂

 

 

 A tutaj drzwi pochodzące z XVIw (na środku jest data), niesamowite 😀

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Ten zegar poniżej miał jakieś pół metra wysokości, po prostu ogromny!

 

 

 

 

 

 

 

 

Na terenie ogromnego parku jest jeszcze muzeum leśnictwa, kawiarnia i zagroda żubrów (do której już nie dotarliśmy).

 

 

 

 

 

 

Jeśli chcielibyście znaleźć kilka innych fajnych miejsc tego typu to kliknijcie tutaj na inne posty o pałacach, zamkach i zwiedzaniu 🙂

Zamek był tydzień temu, natomiast trzy tygodnie temu byliśmy drugi raz na zawodach konnych w Baborówku 🙂 Niestety tylko jeden dzień – na ujeżdżaniu, więc trochę ubolewałam bo najciekawsze, czyli cross i skoki, mnie ominęły :/ Post z pięknymi końmi z ubiegłego roku znajdziecie tutaj.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Ten weekend będzie już bez wypadów, raczej pracowicie bo mi się ogródek zapuszcza ;)))

 

Pozdrawiam!

6 komentarzy

Skomentuj Hannas Decoupage Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *