fbpx
Lifestyle,  wnętrza

Akademia budowy, czyli co warto wiedzieć przed rozpoczęciem budowy

 

Jeśli zaglądacie regularnie, to wiecie już, że niedawno kupiliśmy działkę i planujemy budowę domu :)) I od tego momentu zaczęło się czytanie, myślenie, dowiadywanie się i zbieranie informacji na każdy temat – od ogrzewania, przez więźby dachowe po okna, podłogi i wiele innych. Mam w rodzinie fachowców wykończeniowców, więc jest nam o tyle łatwiej bo zawsze można dopytać, ale jakież było moje uhahanie kiedy z dwa miesiące temu na fejsbuczku pojawiła mi się reklama konferencji o nazwie „Akademia budowy” :)) Jednak opłaca się trochę posiedzieć na tym dziadostwie 😛 No. W każdym razie trochę poczytałam o co chodzi i chętnie kupiłam bilet na wykłady w Bydgoszczy (bo najbliżej, niestety w Poznaniu nie ma), które odbyły się wczoraj 🙂 Oto moja subiektywna opinia na ten temat. Czy warto? Pomogło? Rozjaśniło trochę? Poczytajcie ;))
Bilet za dwie osoby kosztował nas 40zł, w tym obiad, więc drogo naprawdę nie było 😉
Na miejscu pojawiliśmy się przed 9 rano (Bydgoskie Centrum Targowo-Wystawiennicze), a kilkanaście minut później rozpoczęły się pierwsze wykłady. Poniżej możecie zobaczyć ‚ściągę’, którą dostaliśmy na wstępie.
Od razu można zauważyć, że o każdym z wymienionych tematów opowiadał przedstawiciel konkretnej firmy, można by się obawiać, że całość będzie wciskaniem człowiekowi konkretnego produktu, ale na szczęście tak nie było.
Rzetelnie przedstawiano zalety każdego rozwiązania, porównywano z innymi możliwościami, w trakcie prezentacji padały najróżniejsze pytania, na które specjaliści odpowiadali. Pokazywali też konkretne wyliczenia cenowe danych rozwiązań i muszę przyznać, że niektóre przedstawione produkty naprawdę pozytywnie mnie zaskoczyły 🙂 Przede wszystkim pierwszy raz słyszeliśmy o murowaniu Porothermem na specjalną piankę lub klej zamiast zaprawy (i zobaczyliśmy pokaz murowania). Poniżej możecie zobaczyć porównanie klasyki z klejem. Nie dosyć, że taka budowa idzie bardzo szybko (i czysto!), to jeszcze cenowo różnica prawie żadna 🙂

 

Poza tym bardzo ciekawa była też prezentacja ocieplenia dachowego, które kładzie się na krokwie, a nie jak watę, pomiędzy. Sprawdzałam już w internecie i zdecydowanie będziemy się nad takim rozwiązaniem zastanawiać. Również gotowe więźby dachowe to genialny pomysł 😀 Zgłaszamy się do firmy z projektem, przygotowują wycenę, więc od razu wiemy ile to będzie ostatecznie kosztowało, przy użyciu szwedzkiego impregnowanego drewna przygotowują całą więźbę i gotową przywożą na budowę i montują. Całość wychodzi podobno kilka(naście) tysięcy taniej niż tradycyjna metoda. Podobał mi się jeszcze pokaz okien antywłamaniowych, którymi rzeczywiście nie udało się dwóm ”włamywaczom” włamać 😉 Szkoda tylko, że to plastiki bo jednak bardzo chciałabym okna drewniane.
Wykłady trwały jakoś do 16, później był obiad i możliwość konsultacji z każdym ze specjalistów – architektów, kosztorysanta, budowlańca i wielu innych (z czego oczywiście skorzystaliśmy).
Podsumowując całość – my byliśmy bardzo zadowoleni po całym dniu, wielu ciekawych rzeczy się dowiedzieliśmy i muszę powiedzieć, że zdecydowanie polecam wzięcie udziału w takich wykładach każdemu kto będzie budował dom i nie do końca wie jak się za to zabrać 🙂 Nam na pewno się przyda :))
A! Jak już mówimy o tym weekendzie, to nie mogę nie wspomnieć o miejscu, w którym się zatrzymaliśmy na noc (do Bydgoszczy przyjechaliśmy w piątek, wracaliśmy w sobotę). Wybraliśmy apartamenty Katarynka na starym rynku 🙂 Trafił nam się apartament nr.5 – na samej górze, urządzony w szarościach i z łóżkiem na antresoli, baaardzo ładnie :)) Tylko było trochę wspinania się po schodach, no i parking nie przy samym budynku tylko 200m dalej na parkingu płatnym (40zł za dobę), to jedyny minus, ale jeśli to Wam nie przeszkadza, to polecam 🙂

 

 

 

 

I jeszcze jedno na koniec 🙂 Od jakiegoś czasu używam aplikacji Tripadvisor (taki podpowiadacz gdzie warto zjeść), dzięki niej trafiliśmy w Bydgoszczy do restauracji Karramba – i o matko! jak tam było pysznie 😀 Zamówiłam sobie zupę krem z pomidorów, pizzę z włoskiej mąki z jarmużem, kasztanami i kozim serem, a na deser suflet czekoladowy… Dobra, robię się głodna jak o tym piszę, więc po prostu polecam i kończę 😛

 

Pozdrawiam!:)

5 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *