Pompa ciepła – dlaczego się na nią decydujemy? Plusy i minusy.
Projekt naszego domu ”się robi” 🙂 Do końca marca powinniśmy dostać całą dokumentację, ale w międzyczasie musimy już teraz na bieżąco podejmować decyzje co do wybranego rodzaju wentylacji i ogrzewania, które zasadniczo wpłyną na projekt. Wiadomo, że takie decyzje to nie takie ‚hop siup’, więc, jako że mam jeszcze urlop, bardzo dużo na te tematy czytałam i można powiedzieć, że stałam się takim prawie ekspertem 😉 Chciałabym przybliżyć Wam tę wspaniałą metodę ogrzewania jaką jest pompa ciepła bo jednak nadal ludzie pukają się w czoło jak słyszą o naszym wyborze 😛
Na samym początku myśleliśmy o piecu na ekogroszek (jak pewnie większość obecnie),jedyna alternatywa jaką jeszcze rozważaliśmy to gaz, który jednak odpadł (póki co brak przyłącza, a i ceny gazu raczej maleć nie będą). Sytuacja zmieniła się kiedy w zeszłym roku pojechaliśmy do Bydgoszczy na Akademię Budowy. W rozkładzie dnia był m.in. panel na temat pomp ciepła, w zasadzie nawet nie mieliśmy zamiaru tam wtedy siedzieć i w tym czasie raczej iść coś przekąsić, ale na szczęście zostaliśmy 🙂 Na szczęście bo nasze uprzedzenia co do pomp (drogie w założeniu i eksploatacji, za słabe na polskie warunki) zostały rozwiane. No to teraz przejdźmy do konkretów 🙂
Co to właściwie pompa ciepła i jak działa?
Pompy dzielą się na trzy główne rodzaje – powietrzna, wodna i gruntowa. W zależności od źródła, pompy wykorzystują ciepło tego źródła i transportują je do wnętrza domu.
No i tak:
Pompa powietrzna wygląda trochę jak wielki wentylator, stoi na zewnątrz budynku i zaciąga powietrze zamieniając je w ciepło (w szczegóły techniczne wchodzić nie będę bo aż tak to się jednak nie znam :P). Pompa tego typu jest najtańsza, ale niestety jej efektywność maleje, gdy na dworze robi się
zimno – im
niższa temperatura powietrza, tym pompa zużywa więcej prądu do wytwarzania tej samej ilości ciepła, a w czasie dużego
mrozu (powyżej -25*C) może zamarzać i uruchamia się wbudowana w nią elektryczna grzałka (a to już są duże koszty).
zimno – im
niższa temperatura powietrza, tym pompa zużywa więcej prądu do wytwarzania tej samej ilości ciepła, a w czasie dużego
mrozu (powyżej -25*C) może zamarzać i uruchamia się wbudowana w nią elektryczna grzałka (a to już są duże koszty).
Pompa gruntowa może być pionowa (kilka odwiertów głębokości nawet 100m każdy) lub pozioma (nazwijmy to takim płaskim ‚dywanem’ spiral rozłożonych pod ziemią na głębokości 1m-1,5m). Ponieważ temperatura gruntu zimą np. na poziomie 1m może wahać się w granicach 0-8*C (a im głębiej tym cieplej) pompa pobiera te ciepło z gruntu za pomocą sond i ‚przenosi’ je do domu.
Najbardziej efektywna jest pompa pionowa bo nawet przy dużych mrozach na głębokości np.60m grunt ma temperaturę na plusie i pompa nie ma problemów z ogrzaniem nawet dużej powierzchni. Taka pompa jest też niestety droższa, średnio za 1m bieżący odwiertu płaci się ok.120zł (głębokość odwiertu oblicza się na podstawie zapotrzebowania na ciepło, im większy dom tym głębsze odwierty i ich liczba), do tego jeszcze pompa i cały potrzebny system.
Przy pompach poziomych problemem jest natomiast ich powierzchnia – np. dla domu 200m2 potrzebne jest ułożenie rur na powierzchni ok 300m2, na takim terenie zaleca się założenie trawnika – odpadają większe krzewy (żeby korzenie nie uszkadzały rur) i jakiekolwiek budynki czy inne rzeczy, które mogą zacienić te miejsce – ciepło gruntu (i przez to ciepło dostępne do pobrania przez pompę) zależy w dużej mierze od nasłonecznienia i nagrzania go przez słońce.
Pompa ‚wodna’ – ta wchodzi w grę tylko jeśli ma się dostęp do np. stawu lub innych wód gruntowych (można też wykopać studnie głębinowe). Na dnie dużego stawu woda nawet zimą ma temperatury plusowe – wtedy taka pompa pobiera ciepłą wodę, której ‚odbiera’ ciepło po czym ją wypompowuje. Niestety głównym minusem jest fakt, że woda czerpana ze stawu jest zanieczyszczona i wymaga filtrowania oraz
okresowej wymiany pewnych elementów instalacji (mogą korodować). W sumie
eksploatacja takich pomp ciepła jest przez to dość droga i nie opłaca się ich stosować w domach ‚standardowej’ wielkości.
okresowej wymiany pewnych elementów instalacji (mogą korodować). W sumie
eksploatacja takich pomp ciepła jest przez to dość droga i nie opłaca się ich stosować w domach ‚standardowej’ wielkości.
Koszty: Bardzo dużo zależy tutaj od wybranego rodzaju pompy, powierzchni do ogrzania i konkretnej firmy. Przy domu np. 150m2 można zmieścić się już w kwocie 40-kilku tysięcy (pompa gruntowa, podłogówka) co jest już bardzo niewielką różnicą przy 30-kilku tysiącach, które trzeba zapłacić za instalację z piecem na paliwo stałe. Nam osobiście najbardziej zależy na pompie pionowej i mamy nadzieję, że na taką uda nam się odłożyć 😉
No to teraz plusy pompy ciepła (dotyczy każdej pompy w większym lub mniejszym stopniu):
– całkowicie bezobsługowa, żadnego targania węgla/drewna/czy czego tam jeszcze, pamiętania, że trzeba przegarnąć, dorzucić itd. Są też modele, które można obsługiwać przez… aplikację w telefonie 🙂 W większości natomiast można ustawić po prostu jaką temperaturę chcemy uzyskać, a pompa już robi resztę,
– ekologiczna, żadnego dymu, smrodu i trucia okolicy – w czasach problemów ze smogiem to skarb,
– DOFINANSOWANIA – trzeba pytać w gminie, wiele z nich oferuje dofinansowania do pomp nawet do 30% kosztów!
– czystość – element pompy ciepła, który stoi w domu wygląda jak duża lodówka, nie ma żadnego bałaganu, w tym samym pomieszczeniu można spokojnie zrobić sobie składzik czy pralnię,
– EKONOMICZNA! Pompa ciepła wbrew ogólnemu przekonaniu jest bardzo ekonomiczna w użytkowaniu i koszty ogrzewania w czasie jednej zimy są wielokrotnie niższe niż np. gazem czy paliwem stałym. Bardzo polecam zajrzeć na bloga nietruję gdzie autor szczegółowo pisze o swojej pompie ciepła i jak wychodzi w eksploatacji, ba! pokazuje nawet rachunki za prąd 😛 (za cały zużyty prąd z całego roku wyszło 3500zł, czyli średnio 300zł/miesięcznie, podkreślam – cały prąd, nie sama praca pompy:) Dużo? Nie sądzę.)
– Pompy ciepła są najbezpieczniejszym sposobem ogrzewania. Przy
ich użyciu nie ma ryzyka wybuchu – tak jak w przypadku instalacji
gazowej, czy zaczadzenia – jak w przypadku instalacji olejowej czy
paliwowej.
ich użyciu nie ma ryzyka wybuchu – tak jak w przypadku instalacji
gazowej, czy zaczadzenia – jak w przypadku instalacji olejowej czy
paliwowej.
Minusy pompy:
– początkowe koszty założenia pompy (ale kluczem jest zebranie wielu ofert i prawidłowe dobranie rodzaju i mocy pompy),
– uzależnienie działania pompy od prądu – nie ma prądu, pompa nie działa. Poleca się zakup agregatu lub zamontowanie kominka z płaszczem wodnym na sytuacje awaryjne 🙂
– przy pompach ciepła poleca się w zasadzie wyłącznie ogrzewanie podłogowe (z robocizną ok. 80-120zł/m2), ewentualnie można wykorzystać tzw. grzejniki niskotemperaturowe, które (ze względu na niższą niż w normalnych kaloryferach temperaturę) są nawet dwa razy większe niż standardowy kaloryfer, użycie ich zmniejsza też efektywność pracy pompy (musi więcej pracować, żeby dogrzać budynek do wymaganej temperatury).
Większość marudzących na pompy to ludzie, którzy albo nie mieli z nimi styczności albo tacy, u których po prostu źle dobrano moc pompy (jeśli jest za słaba będzie miała problem z dogrzaniem wszystkich pomieszczeń, a co za tym idzie będzie zużywać dużo więcej prądu) lub źle wykonano instalację – np. źle wykonane odwierty mogą sprawić, że z każdym rokiem pompa będzie działała coraz mniej efektywnie i pobierała coraz więcej prądu.
No to jakie jest Wasze zdanie? 🙂 Baaardzo też proszę o opinie użytkowników pomp – pochwalcie się (lub pomarudźcie;)
Pozdrawiam!
13 komentarzy
kicikicitata
Ja mam piec z podajnikiem na ekogroszek. Jest całkiem wygodny, ale jednak to piec. Trzeba czyścić co kilka dni, bo brudzi – sadza, trochę hałasuje, gdy sobie podaje węgiel. Wcale nie jest tani w eksploatacji. Pompę ciepła znam, od roku pracuje w naszej wiejskiej książnicy. To świetna rzecz! W niewielkim pomieszczeniu stoi "szafa" z przyciskami. Zimą przy tych mrozach w bibliotece było cieplutko. Pani bibliotekarka w zasadzie nic się nią nie interesuje – ustawiona pracuje bez zarzutu. Dzisiaj tez bym taką założyła w swoim domu! Niestety, nie znam kosztów jej utrzymania. Pewnie nie są małe, ale coś za coś.
speckledfawn
właśnie koszty utrzymania bardzo niskie 🙂 to zakup jest większą inwestycją 😉
Chrabąszczyk
ciekawe rozwiązanie 🙂
Ja mam ogrzewanie gazowe.
speckledfawn
Super! Jest ekologicznie :))
żarówki gu10 ledowe
Bardzo merytoryczny i przydatny artykuł. My właśnie też zastanawiamy się nad założeniem pompy, ale mój mąż wciąż nie jest do końca przekonany.
ea
U mnie jest podobnie, wahamy się jeszcze jaki system wybrać 🙂
speckledfawn
My w sumie decyzję mamy podjętą, ale jeszcze z niecierpliwością czekam na najbliższy sezon grzewczy, po którym na blogu orzeszkowepole będzie opis jak się pompa sprawdza u autorki 🙂 (na razie podobno super)
Kasia W.
U nas kominek z płaszczem wodnym, a od 5 lat dodatkowo piec na gaz. Natomiast co do pompy "wodnej" pionowej. Sąsiedzi mają (zakładane jakieś 12 lat temu) – jak to na budowie były rozmowy i tłumaczyli że to rozwiązanie ekologiczne i bardzo oszczędne w trakcie użytkowania. Nie wiem, być może. Wiem jedno – w tym czasie 3 lub 4 razy robili nowe odwierty na działce – nie wiem czy woda im obniżyła się, czy rury skorodowały czy ujęcie zamuliło. Najważniejsze że średnio co 3 lata robią nowe ujęcia. Mam nadzieję że u Was będzie ok.
speckledfawn
my nie robimy wodnej tylko gruntową 🙂 Tak jak napisałam w poście – po wszystkich wiadomościach, które zebrałam i całym 'researchu', wiem,że z tymi wodnymi właśnie są problemy, na gruntowej natomiast można polegać (i mam nadzieję, że u nas też się to sprawdzi). Koleżanka blogerka w grudniu wprowadzała się do swojego nowo-wybudowanego domu z pompą gruntową, w zeszłym tygodniu pytałam jak się sprawdziła i podobno super (a dach jeszcze nie był ocieplony),czekam na najbliższy sezon grzewczy – koleżanka napisze wtedy post już po prawdziwym przetestowaniu pompy (a kubaturę domu będziemy mieć bardzo podobną, chcemy też tego samego wykonawcę zatrudnić) :))
por
Ja jestem jednak zwolennikiem ogrzewania na gaz+kominek. Dwa lata temu – jak budowaliśmy dom – zamontowaliśmy sobie zbiornik gazowy i jak na razie jestem zadowolony. Przeżyliśmy bezproblemowo dwie zimy. Ale warto sobie też przeczytać o innych rozwiązaniach, to ciekawe.
speckledfawn
U nas na razie niestety możliwości gazu z przyłącza nie ma, chyba, że właśnie butla, ale słyszałam, że dość drogo taka metoda wychodzi, nie wiem 😉 Zależy też pewnie od wielkości domu 🙂
Pola
Jak dla mnie pompy ciepła są niezastąpione! Od kilku lat cieszymy się ciepłą wodą i ogrzanym domem bez najmniejszych problemów. Jest to bardziej ekologiczne i nie wymaga ciągłej kontroli. Dajcie znać jak Wam się sprawuje pompa 🙂
Jacek
Instalacje grzewcze, takie jak pompa grzewcza, to naprawdę świetna inwestycja. Nie mają one niemal żadnego wpływu na środowisko, a ich użytkowanie jest niezwykle tanie. Jak już zdecyduje się na budowę domu, to na pewno wybiorę któryś z nowoczesnych sposobów ogrzewania. Mam już nawet sprawdzoną firmę, która wykonuje instalacje grzewcze na Śląsku i cieszy się dobrymi opiniami. Mam nadzieję, że już niedługo sam się o tym przekonam.