
Dziennik budowy dworku cz.1 – kolumny
Moi drodzy, oto nadeszła ta wiekopomna chwila! 😀 Po dwóch latach od kupienia działki i zabawach w kotka i myszkę z potencjalnymi wykonawcami, wreszcie udało się zaklepać termin, fundusze i wszystko inne co potrzebne, żeby zacząć naszą wymarzoną, wyczekaną i upragnioną budowę! 🙂
To właśnie skłoniło mnie do stworzenia na blogu nowego cyklu – „dziennik budowy” będzie pokazywał kolejne etapy budowy naszego dworka. Oprócz pełnienia funkcji pamiątkowej dla nas, mam nadzieję, że będzie też pełnił funkcję podpowiadająco-informacyjną dla Was. 🙂
Cegła silikatowa na wagę złota!
Obecnie jesteśmy wreszcie przygotowani jeśli chodzi o materiały. Cegłę silikatową zamawialiśmy dobre kilka miesięcy temu, miała być na marzec/kwiecień, ale okazuje się, że jest to tak popularny teraz materiał, że fabryki nie wyrabiają się z produkcją. No i po dłuższym czasie i wielu telefonach ‚kontrolnych’ do hurtowni, postanowiliśmy szukać jeszcze w innych miejscach w okolicy. Na szczęście udało nam się znaleźć hurtownię, w której mieli na stanie większość potrzebnej nam ilości (resztę trzeba będzie dokupić jak tylko się pojawi). To co widzicie na powyższym zdjęciu to 1/3 dowiezionego towaru, który stoi w trzech miejscach dookoła przyszłej budowy. 🙂
Najważniejsza rzecz odhaczona z listy!
Kolumny przed dworek
Bardzo, ale to bardzo, nie chcę, żeby nasz dom wyglądał jak pastisz albo parodia pierwowzoru. Kiedy pierwszy raz pokazałam ten projekt, jeden z komentujących zarzucił mi, że na pewno wyjdzie ‚buraczanie’ i tandetnie 😛 Oby nie! Chcę, żeby nasz dom wyglądał jakby stał w tym miejscu od kilkudziesięciu lat. Dlatego też przykładamy oboje dużą wagę do detali. Chociaż właściwie nie wiem czy kilkumetrowe, betonowe kolumny można nazwać detalem. 😛
Zdradzę Wam, że tych naszych trochę się naszukaliśmy! Zastanawiacie się teraz pewnie czym różnią się one od tych wszystkich, które coraz częściej można zobaczyć przy wejściach polskich domów.
Większość domów budowanych obecnie na wzór dworków ma proste kolumny wylewane w tubie. Jeśli chciałoby się mieć kolumny frezowane (czyli z wgłębieniami, ”prążkami”), zazwyczaj tworzy się zewnętrzną, betonową skorupę, która później jest wypełniana betonem. Niestety często kolumny tego typu pękają i po kilku latach nie wyglądają już najlepiej (a w taki sposób robione kolumny mieliśmy właśnie w projekcie).
Tutaj z pomocą przyszedł nam murarz, który polecił wytwórnię kolumn i innych elementów dekoracyjnych w Ostrowie Wielkopolskim. Ich produkty wyróżniają się tym, że cała taka kolumna, nieważne o jakim wzorze, wylewana jest w całości w formie. To monolit, z którym nie będzie się działo zupełnie nic. Do klienta przyjeżdża wyszlifowany i gotowy do malowania! Byłam zachwycona. 😛 Wzorów też oczywiście był ogrom, więc w wyborze pomógł nam właściciel.
Przed drzwiami wejściowymi mamy proste, frezowane kolumny wysokości 1,4m. Najbardziej zbliżone są te widoczne na powyższym zdjęciu. Będą oczywiście dopasowane wysokością, a głowice (góra) nie będą tak zdobne – zamiast tego będzie jeden pierścień, dokładnie jak w oryginale.
Z tyłu na tarasie zdecydowaliśmy się na lekko zwężane, gładkie kolumny – dokładnie takie jak na zdjęciu po lewej. Na żywo są po prostu przepiękne! 🙂 Jak żywcem zgarnięte z jakiegoś dworku. 😀
W tym samym miejscu zamawiać będziemy też tralki do wszystkich balkonów. Wzór mamy już wybrany, ale w całym tym szoku nie zrobiłam zdjęcia. 😛 Właściciel tego niesamowitego miejsca sprowadził tralkę z niemieckiego pałacu, zrobił odlew i właśnie to będzie wzór naszych tralek! 😀 Nie mogą się równać z tralkami, które można kupić np. w marketach budowlanych. Naprawdę, byłam bardzo zaskoczona tym jakie ‚ostre’, wyraźne i dokładne krawędzie mają te tralki (w przeciwieństwie do ‚zlanych’, obłych tralek marketowych).
Oczywiście koszt takich kolumn i całej reszty będzie zdecydowanie wyższy niż ich popularne odpowiedniki, ale tak jak wspomniałam – zależy nam na autentyczności, jakości i dobrze zrobionych detalach. 🙂
Podsumowując dzisiejszy wpis – wszystko mamy już pozamawiane i przygotowane 🙂 Czekamy na ocieplenie i dobrą pogodę bez przymrozków, żeby móc zacząć. 😀

Pozdrawiam!


20 komentarzy
Ministerstwo Gadżetów
Świetne zdjęcia 🙂 Bardzo ciekawa relacja – niezwykle rzadko mówi się o takich kolumnach 🙂
Monika Flok
No ciekawe jak te kolumny beda słuzyć:)
Nowosadzik
Ale to efektownie wygląda. Mi się podoba 🙂
Daj się złapać książce
Łał… ale fajny projekt i zabudowa. Ciekawy post dla każdego kto chce zbudować sobie własny wymarzony dom
Vademecum Mamy
Ja uwielbiam takie kolumny w budownictwie, wyglądają moim zdaniem naprawdę świetnie i fajnie współgrają z nowoczesnymi formami.
Anszpi
Kolumny dodadzą ciekawego charakteru całości
Donna
A ja nigdy na takie rzeczy nie zwracałam uwagi 😀 teraz widzę, że to bardzo ważny szczegół 🙂
czerwonafilizanka
Pozazdrościć stworzenia tak pięknego miejsca, jestem pełna podziwu <3
SpeckledFawn
Jeszcze nie tyle stworzony co w planach, ale mam nadziej,że wyjdzie tak jak chcemy 😀
Magda M blog
O ja Cię ale będzie pięknie! Nie mogę się doczekać zdjęcia realizacji! Macie wybrany projekt?
SpeckledFawn
To co pokazuję w kolazach kolumnach lewej/projekt po prawej to właśnie nasz dom, projekt indywidualny na podstawie istniejącego pod Łodzią dworku z 1932:) Cały projekt z wizualizacją i układem pomieszczeń znajdziesz w pierwszych postach z zakładki „nasz dworek” 👍 🙂
Akacja
Mnie kolumny w nowym budownictwie rażą. Zdecydowanie wolę filary o podstawie kwadratu.
SpeckledFawn
Mnie też, dlatego staramy się, żeby ten dom ostatecznie wyglądał nie jak nowy, a przynajmniej stuletni 😀
Kasia
Uwielbiam takie artystyczne kolumny i chciałabym mieć takie przed domem na tarasie.
Kaśka - Poligon Domowy
Będę zaglądać, bo dziennik wydaje się bardzo ciekawy 🙂
Atrakcyjne wakacje
Już jesteśmy ciekawi efektu końcowego, jak to będzie wyglądać
Katarzyna Mirek
Kolumny 🙂 Jak we dworku. Jestem ogromnie ciekawa efektu końcowego
SpeckledFawn
bo dworek budujemy 😛
Agata Orzeszkowe Pole
Gratuluję Kasiu. Z niecierpliwością będę wypatrywać kolejnych wpisów z dziennika budowy. Projekt niebanalny, więc będzie co podziwiać 🙂
Pingback: