fbpx
Lifestyle,  Z życia wzięte

Ostatni miesiąc

 

Kolejna dawka codziennych zdjęć 🙂 Z naszych wycieczek i codzienności :))

 

 

 

Jestem po prostu zachwycona tymi zaproszeniami 🙂 Naczekałam się na nie trochę, ale są ręcznie robione, więc się tego spodziewałam 🙂 Jeśli z zaproszeniami Wam się nie śpieszy to bardzo, bardzo polecam te od dekoris, na żywo wyglądają jeszcze lepiej 😀 Do tego mamy zawieszki na alkohole i ozdobny napis na tort, a że spóźnili się z wysyłką o tydzień to dostaliśmy jeszcze gratis duże pudełko na telegramy z tym samym wzorem co zaproszenia 🙂
Obrączki już odebrane, a suknia się szyje – muszę powiedzieć, że chyba jestem trochę upierdliwa bo ciągle wysyłam krawcowej jakieś swoje pytania, pomysły i… szkic ułożenia koronek, ale co zrobić 😛 Mam nadzieję, że będę zadowolona 😉

 

Bukiet z kwiatków własnoręcznie zebranych przez moich gimnazjalistów 😛 Jak to mówią ‚bezcenne’ 😉

 

 

Nasz projekt domu w czterech kopiach – ciągle jakieś z nim problemy, przy składaniu wniosku o pozwolenie na budowę okazało się, że nie mamy projektu wod-kan, który obecnie jest wymagany :/ no i czekamy na ten ‚fragment’.

 

Plażing i smażing przy naszej osobistej ‚błękitnej lagunie’ 😛

 

 

 

Sam środek miejskiego parku

 

 

 

 

 

 

 

 

babciny ogródek 🙂

 

 Na wycieczce szkolnej w zeszłym tygodniu (kilka km od miejsca, w którym mieszkam) miałam okazję razem z koleżanką odwiedzić piękny pałac zamieszkiwany przez najprawdziwszą hrabinę, z którą to moja koleżanka czasami współpracuje 🙂 Kobieta ma 85 lat i pochodzi z rodu Tyszkiewiczów, poza tym usłyszeliśmy też historię jak to jej ojciec walczył pod Monte Casino, a cała rodzina musiała uciekać z tego pałacu do Francji kiedy hrabina miała 7 lat, podobno pamięta jak te wszystkie drzewa były jeszcze małymi sadzonkami… Bardzo żałowałam, że z samą hrabiną nie udało nam się spotkać – dzień wcześniej wróciła z festiwalu filmowego w Cannes i była zmęczona. Jestem pewna, że usłyszelibyśmy od niej niejedną niesamowitą historię:)
Pałac kilka lat temu kupiła od Skarbu Państwa i wyremontowała za własne środki.

 

 

 

 

 

Z lepszymi i gorszymi wynikami biorę nadal udział w akcji #czerwiecwruchu 🙂 Staram się codziennie wyjść na długi spacer albo poćwiczyć, kupiłam nawet strój na siłownię, ale jeszcze tam nie dotarłam – w przyszłym tygodniu to już na pewno 😛
Uwierzycie, że w czasie jednego z moich spacerów znaleźliśmy z narzeczonym monetę? 😛 Leżała sobie normalnie na drodze, tak na wierzchu. Szybki telefon do mojego ojca, który to od lat jest kolekcjonerem i ma na te tematy ogromną wiedzę, rozjaśnił sytuację – moneta 200letnia, bardzo rzadka, w dobrym stanie może kosztować nawet 10tys! Nasza jak widać skorodowana, więc dostalibyśmy za nią kilkadziesiąt złotych – zostanie na pamiątkę 🙂

 

Czerwiec już się powoooli ciągnie ku połowie, coraz bliżej do wakacji ;)) a ja odliczam już dni do urlopu 😀 Szkoły pilnować będzie pan Zdzisław:
Przez reformę szykują nam się bardzo duże zmiany i nie mogę powiedzieć, że na lepsze, więc prawdopodobnie to będą ostatnie ‚spokojne’ wakacje. Od września zacznie się u nas ogromne zamieszanie… Wykorzystam okazję i odpocznę ile się da 😉

Pozdrawiam!

 

15 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *