
Odlew bukietu w gipsie – udało się!
Pamiętacie moje narzekania jak to mi odcisk bukietu ślubnego nie wyszedł? Swoje żale wylewałam tutaj, polecam zajrzeć bo oprócz przemiłego odzewu, dostałam w komentarzach też kilka rad jak się za taki odlew zabrać 🙂 (kicikicitata – dzięki!:)) Ogromną pomoc dostałam też od autorki bloga to co mnie cieszy po tym jak zachwyciłam się jej odlewem kilku gałązek 🙂 Później już tylko szukałam dobrego gipsu po wszystkich sklepach budowlanych i gliny rzeźbiarskiej. Doskonałym gipsem okazał się gips modelarski z Leroy Merlin (Moddelgips), po wyschnięciu jest w porównaniu z innymi gipsami dużo jaśniejszy i bielszy, a co najważniejsze wszedł we wszystkie zakamarki odcisku i pięknie oddał każdą żyłkę na tych roślinach 🙂 Glinę rzeźbiarską kupiłam na allegro (bodajże 3kg), na początku jest trudna do ruszenia, ale jak już się ją trochę rozgrzeje to bardzo ładnie przyjmuje wszystko co chce się w niego wcisnąć 😛
Zanim zaczęłam z roślinkami docelowymi (i znalazłam gips i glinę idealną), spróbowałam na mniejszą skalę z innym gipsem (kupionym wcześniej) i gliną niby rzeźbiarską, a jednak schnącą na powietrzu :/ Wyszło mi tak:
Czyli jak widać – w miarę nie najgorzej, ale jeszcze nie to. Glina nie przyjęła tych wszystkich detali, a odciski były mało wyraźne. Gips wyszedł szary. Plusem było to, że ‚pierwsze koty za płoty’ 😉
No dobrze, to teraz gwóźdź programu, czyli co właściwie odcisnęłam i jak to zrobiłam krok po kroku 🙂
![]() |
zdjęcia z pleneru – fot.Aleksandra Kolanowska |
Jako, że zaraz po ślubie wyjeżdżaliśmy do Włoch, mój bukiet ślubny był już w bardzo kiepskim stanie po powrocie, więc szansę na odlew miałam tylko jedną. Niestety przed ślubem w ogóle nie miałam czasu, żeby chociaż trochę się w tej kwestii oczytać i dowiedzieć co i jak. No i efekt był jaki był – widzieliście w poście z gorzkimi żalami 😉 Porażkę przełknęłam i zdecydowałam, że się dokształcę i spróbuję z bukietem z sesji plenerowej, którą chcieliśmy dopiero sobie jesienią zorganizować. W zeszły weekend w końcu udało nam się znaleźć dobrego fotografa (a tam dobrego, genialnego! – będzie osobny post, bo nie wytrzymam :P) i sama przygotowałam sobie bukiet po tym jak usłyszałam, że w kwiaciarni to tak ok.300zł ha ha haa Dodam tylko na marginesie, że mi wyszło 100zł – koszt kwiatów. Wyszedł mi, jak to mama stwierdziła ‚taki wielki wiecheć’ 😉 Stał pięknie w wazonie ponad tydzień i w końcu stwierdziłam, że dłużej już czekać nie dam rady – rozebrałam i wybrałam kilka ‚przedstawicieli’ tego bukietu 🙂 Moje zaplecze techniczne znów pomogło i zbudowało mi ramkę z drewnianej listewki kupionej w Leroy.
- najpierw porządnie rozwałkowałam i wygładziłam glinę dopasowując jej wielkość do wcześniej przygotowanej ramki.
- delikatnie ułożyłam gałązki na próbę i kiedy byłam zadowolona z efektu mocno docisnęłam grubsze łodyżki palcami, a potem całość przejechałam dokładnie wałkiem. Niestety wałek był za krótki i przyciskając go w jednym miejscu, robiłam jego brzegiem ślady na glinie.
- delikatnie zdjęłam gałązki z gliny podważając końcówki wykałaczką.
- Na tak przygotowany odcisk przyłożyłam drewnianą ramkę i obcięłam wystające kawałki gliny. Bardzo, bardzo dokładnie rozrobiłam gips modelarski i wylałam go do formy na dwa razy – wlałam pierwszą warstwę, szybko położyłam na nią bandaż elastyczny dla wzmocnienia całości i na to dolałam resztę. Powierzchnię wygładziłam… linijką, bo nic innego nie było pod ręką 😛 Ucierpiała trochę, przyznaję.
- ponieważ ramka trochę odstawała od gliny położyłam na niej gazety (oczywiście nie dotykając gipsu) i przydusiłam ją książkami 🙂 Po 24h obróciłam całą ramę gliną na górę i delikatnie zdjęłam ją z odlewu, odchodziła bez problemu.
- jedyny błąd jaki popełniłam (oprócz miejscami ‚falującej’ gliny) – nie pomyślałam, żeby wnętrze ramki, które miało stykać się z gipsem czymś wyłożyć, żeby później móc ten gips z ramki wyjąć. Jak na razie wyjąć nie mogę 😛 I teraz albo pójdę na upartego i ramkę rozmontuję dookoła odlewu, albo zostawię ten odlew po prostu w ramie. Skłaniam się ku rozwiązaniu nr.2 bo całkiem ładnie to razem wygląda. Jeśli chcielibyście jednak swój odlew z ramy wyjąć, to można jej wnętrze dobrze wysmarować wazeliną lub wykleić taką szeroką taśmą klejącą.
I to wszystko 🙂 Zastanawiam się teraz czy tego jakoś bardzo, bardzo delikatnie nie ‚pokolorować’, tylko muszę wymyślić czym i jak. Wypadało by też jakoś to wszystko zabezpieczyć, czytałam coś o wosku, ale jaki to konkretnie powinien być? Nie mam pojęcia :/
Póki co, jest tak:
Muszę przyznać, że bardzo mi się ta technika podoba 😀 Już mam w główce kilka pomysłów na odlewy i pewnie będę grzebać, aż mi się gips nie skończy 😛
Na koniec zwracam się jeszcze z uprzejmą prośbą – jeśli przypadkowo wiecie jakim woskiem można takie gipsowe odlewy zabezpieczyć bardzo proszę się informacją podzielić ;)))
Pozdrawiam!


45 komentarzy
Zdolność-tworzenia
Myślę, że najprościej wyłożyć streczem lub folią spożywczą, bo łatwo ją usunąć.
Fajna kompozycja, chyba sama spróbuję, róża bardzo mi się podoba.
speckledfawn
też dobry pomysł 🙂 następnym razem wypróbuję. Dzięki za odwiedziny :))
Joanna
Dziękuję dziękuję dziękuję za ten wpis. Właśnie wczoraj na fb wyswietlił mi się krótki filmik z takim odlewem i nie wiedziałam jakie materiały zostały użyte. A tu proszę dziś znajduję. A mam pomysł na odcisk dłoni mój męża i córeczkę oraz dziadków i wnuczek. Może dodam pomiędzy jakieś kwiatki (a kwiatki mogą być świeże czy lepiej żeby były lekko przesuszone?) Robi to jakąś różnicę? I proszę napisać jeśli się Pani dowiedziała o tym wosku 😊
Unknown
długo szukałam czegoś ciekawego do tworzenia , no i proszę – kto szuka ten znajduje. Praca rewelacyjna, bardzo inspirująca do działania. Już zaczęłam szukać gliny rzeżbiarskiej i odpowiedniego gipsu.Jeśli uda mi się coś podziałać to się pochwalę.
speckledfawn
Bardzo, bardzo mnie takie komentarze cieszą 🙂 – że nie tylko 'wow, ale ładne', ale że ktoś chce też sam spróbować :)) Bardzo to dla mnie motywujące 😀 Czekam na efekty! :))
Nefertari
Wow… Świetnie to wyszło! 😀
Heh, dzisiaj to i ja zrobiłabym sobie sama bukiet ślubny… Ale 7 lat temu e byłam jeszcze tak przekonana do swoich umiejętności czy pomysłów, jak teraz 😉 Zawierzałam "profesjonalistom", w tym – niestety – fotografowi, którego wzięliśmy w "pakiecie" ślubnym i to był błąd… Lepsze zdjęcia zrobiłby nam mój tata… :/
Z niecierpliwością czekam więc na post zdjęciowy – może na 10. rocznicę ślubu zrobimy sobie z mężem sesję z prawdziwego zdarzenia? 😉
speckledfawn
ooo, super pomysł taka sesja rocznicowa 😀 My żałujemy, że na tą panią fotograf trafiliśmy dopiero niedawno, wielka szkoda, że nie robiła nam zdjęć też na ślubie 😉 chociaż na poprzednią jakoś bardzo też nie narzekamy.
Odlew będzie fajną pamiątką 🙂
Emilia B
Pomysł z sesją super 🙂 może też sobie strzelimy na 10-lecie 🙂 bo ze ślubu sesyjne słabe takie 🙁
Ysnelda Solano
Fantástico, un trabajo genial.
speckledfawn
thank you 🙂
Mag Ik
"Wiecheć" piękny, a jego odlew będzie cudowną pamiątką. Ja zostawiłabym ramkę tylko może dziabnęłabym jakąś przecierkę?
speckledfawn
pomyślę nad tą przecierką, może by pasowała 😀
kicikicitata
Wspaniale sobie poradziłaś! Pięknie odcisnęły się rośliny, widać każdy szczegół:) Gips wygląda rzeczywiście dużo, dużo lepiej niż ten budowlany, stosowany przez nas.
Uściski:)
speckledfawn
jeszcze raz dzięki za wskazówki 😀 Pozdrawiam serdecznie:))
Koza domowa
Kasiu wyszło super i nie ruszałabym tej ramki! 😉 Pozdrawiam, imienniczka Twa, na dodatek z takim samym nazwiskiem! 😉 Kasia
speckledfawn
a dziękuję, dziękuję 😉 myślę, że rzeczywiście ramka zostanie 🙂 zastanawiam się tylko czy delikatnie zabarwić kwiaty czy nie 😉 Pozdrawiam!
Nagrodzka Art
To jest piękne! Wow.. Dawno nie widziałam czegoś tak genialnego. 🙂
speckledfawn
Moja droga, zarumieniłam się 😜 dzięki 😉
Monika Święcka
Bardzo pomysłowe 🙂 Podkradam 🙂
speckledfawn
i bardzo mnie to cieszy! 🙂 wyjdzie idealnie i będzie super ozdoba 😉
Skup Nieruchomości 24
Świetnie to wygląda! 😛 Fajnie widać żyłki kwiatów – mistrzostwo!
speckledfawn
dziękuję 🙂
Magdalena Wędzik
Fantastyczny efekt:) Nic tylko podziwiać:)
speckledfawn
bardzo dziękuję ;))
Asia
Ale czad! Ja bym dała jeszcze pędzel moim maluchom, by pokolorowały dzieło. To dopiero zajęcie na jesienne wieczory!
speckledfawn
myślę, że zdecydowanie warto spróbować 😉
Joanna
Dziękuję dziękuję dziękuję za ten wpis. Właśnie wczoraj na fb wyswietlił mi się krótki filmik z takim odlewem i nie wiedziałam jakie materiały zostały użyte. A tu proszę dziś znajduję. A mam pomysł na odcisk dłoni mój męża i córeczkę oraz dziadków i wnuczek. Może dodam pomiędzy jakieś kwiatki (a kwiatki mogą być świeże czy lepiej żeby były lekko przesuszone?) Robi to jakąś różnicę? I proszę napisać jeśli się Pani dowiedziała o tym wosku 😊
SpeckledFawn
Zdecydowanie kwiaty świeże! 🙂 Suche przykleją się do gliny przy zdejmowaniu i będzie spory problem, żeby takie suche kawałki poodrywac.
Niestety o wosku nic nowego nie podpowiem 😉
Kasia Putra
Wyszło na prawdę fajnie! Nabrałam ochoty zeby się pogrzebać w gipsie również. Jednym słowem warto pojechać do Leroya…?:) Chyba na pierwszy ogień pójdą odciski łapek moich małych synków:) I trochę mnie zaskoczyłać ceną kwiatów – 100 zł za sam materiał to sporo – chyba bardziej docenię kwiaciarnie od dziś!:) I podziwiam, Twój bukiet był MEGA!
speckledfawn
w bukiecie miałam 5 wielkich róż (te czerwone), każda z nich kosztowała już 10zł, mniejszych miałam chyba z 6, każda po 7-8zł, trochę zieleniny do tego no i się nazbierało 😛 Na zdjęciach wydaje się chyba mniejszy, na żywo miałam problem, żeby chwycić go jedną ręką 😛
Ewa Benali
Dzieło super! Ale chyba się bardzo napracowałaś, bo ręce Ci jakoś tak zmężniały, jak przykładałaś tą ramkę, hehehe :-D. Pozdrawiam.
speckledfawn
;D na szczęście nie! mój asystent trzymał ramkę, ja zalewałam ją gipsem 🙂 Pozdrawiam!
Agnieszka Es
Wow coś cudownego <3 Cuda!
agnesssja.blogspot.com
Sandra Kozłowska
Wow! efekt naprawdę świetny! 🙂
Nika
wow! super! chyba też sobie coś takiego zmajstruje:D
Emilia B
Świetny pomysł i super efekt 🙂 A pokolorować można (chyba) suchymi pastelami, tzn obskrobać je i tylko tym pyłkiem, tak, jak się przy modelinie stosuje 🙂 Tak sobie myślę…
A możesz napisać, jaki gips i glina??
speckledfawn
gips z Leroy (dział farby), taki: https://www.castorama.pl/produkty/wykonczenie/malowanie/przygotowanie-gruntu/masy-szpachlowe/gips-modelowy-pufas-1-5-kg.html
a glina to glina rzeźbiarska z allegro kupiona na kg (a nie te pakowane w pudełeczka po pół kg), więc konkretnej nazwy nie ma 🙂
speckledfawn
a co do tych pasteli, to też mi właśnie taki pomysł po głowie chodził, tylko najpierw muszę to wypróbować na czymś mniejszym, żeby czasami nie popsuć 😛
MyArtsophia
Bardzo mi się podoba pomysł utrwalenia w taki sposób bukietu (po)ślubnego. Dobrze, że się nie poddałaś, bo efekt jest super:)
Magda - Serenity.Wanderlust.Marriage.
Wow! Super pomysł. Wygląda rewelacyjnie!
Ola Wołkowska
PIĘKNE zostaw jak jest, w ogole super pomysł
WnętrzaDlaCiebie
Niesamowicie to wygląda! Wspaniały sposób na ciekawą ozdobę i upamiętnienie ważnych chwil. Super 🙂
SpeckledFawn
Dziękuję 🙂 Tak, ja mój odlew bukietu po prostu uwielbiam :))
Agnieszka
Witam. Piękne to jest… Mogę prosić o podanie konkretnie jaka to glina, bo to mój „pierwszy raz” i nie chciałabym inwestować w coś czego nie znam. Pozdrawiam.
SpeckledFawn
Szukałam na Allegro jako glina rzeźbiarska (ale nie schnąca na powietrzu), po zdjęciach na aukcjach szukałam właśnie takiej lekko szarawej jak ta, którą pokazuję w poście na zdjęciach z wciśniętymi w nią kwiatami 🙂