
Przyrodniczo :)
Kiedy tak sobie czekam aż mi kolejna warstwa lakieru wyschnie, chodzę na spacerki a to do ogrodu, a to kawałek dalej… 🙂 Efektem takich przechadzek są świeże gałązki brzoskwini i wiśni rosnących przy dróżce 🙂 Może i długo nie postoi, ale za to jak efektownie! 😀
A poniżej zdjęcia ze spacerku 200m. od domu 🙂 Mam wrażenie, że te białe sarnie tyłki to najczęściej widziany przeze mnie fragment, jeśli o te zwierzęta chodzi ;P
Te sarny najczęściej kręcą się przy tym dzikim stawku, który widać nawet z okna.
Co do bardziej przydomowych terenów, to czosnek ozdobny szaleje i niedługo wreszcie pojawią się te fantastyczne fioletowe kule 😀
A moje tulipany w donicach wyglądają genialnie, więc przeniosły się w okolice drzwi wejściowych :)) przy okazji jestem też zachwycona tą niższą donicą, kupiłam w zeszłym roku, pięknie się przez zimę „zestarzała” 😉
No nic, wracam do lakierowania 🙂
Pozdrawiam 😉


4 komentarze
martuchnaj
cudowna przyroda :-)))
pozdrawiam
Agnieszka K.
Ja też uwielbiam przynosić do domu gałązki. Mam teraz modrzew, ku mojej wielkiej radości, ma pełno takich "pędzelków". Pięknie to wygląda. Nie mogę wyjść z podziwu dla Twoich tulipanów. Czekam na kwiatki.
Fiber Fury
Cudne fotki, zazdroszczę ogrodu 😀
Taliah s
wiosna w pełni 🙂