-
Baranek Shaun w zagrodzie DIY
A gdzie żeś to bywał biało-czarny baranie? Za płotem, na trawniku, mościwy panie.No i znowu 😛 podczas moich grzebanin internetowych trafiłam na taką instrukcję zrobienia owcy:
-
„Drewniany” notes na wspomnienia – historia naszej znajomości :)
Rok temu w Walentynki brat rozmyślał co by tu sprawić swojej dziewczynie. Moja druga połówka wymyśliła, żeby kupił jakiś piękny notatnik i powklejał zdjęcia z początków ich znajomości wraz z komentarzami 🙂 Pomyślałam sobie wtedy, że ja też na pewno coś takiego zrobię 😀 (brat z pomysłu skorzystał – w sumie ciekawa jestem czy ten dziennik nadal ”żyje”) Traf chciał, że niedawno trafiłam na youtube na ten tutorial – tutaj. No i pomysł gotowy 😀 wykombinowałam sobie, że zrobię taką ”drewnianą” okładkę, przykleję na deseczki, które miałam na strychu, jakoś tam złączę, a na kartkach z bloku technicznego poprzyklejam zdjęcia z wszystkich naszych wyjazdów :)) Kupiłam dwa kolory…
-
Gliniane piórko DIY
Tak sobie leżało kilka ramek, które zostały mi po nieudanych zakupach do biblioteczki… Kuły w oczy 😉 No to zaczęłam intensywnie rozmyślać jakby tu je zapełnić 🙂 Przypomniały mi się gliniane piórka, które kiedyś gdzieś widziałam, a że gliny ci u nas dostatek, zabrałam się do roboty. Przy pierwszym pomyślałam, że dobrze by było jakoś je wzmocnić, żeby się nie złamało i wyszedł mi taki oto oryginalny szkielecik 😛 wkład długopisu owinięty drutem, pełna profeska ;D Po uporaniu się z tym piórkiem stwierdziłam jednak, że nie bardzo miało to sens bo raczej przeszkadzało niż pomagało 😉 W następnych kładłam już więc tylko cienki, ale sztywny drucik. …
-
Słodkości ciąg dalszy!
Nie wiem jak Wy, ale ja w takie upały najchętniej żywiłabym się samymi lodami 😀 Właściwie jakby się tak zastanowić, to prawie prawie tak robię 😉 O ile mnie pamięć nie myli, to w zeszłym roku pokazywałam Wam prosty deserek, który często sobie robię. Podpatrzyłam go kiedyś w jakiejś kawiarni w menu dla…dzieci ;P Nosił jakże piękną nazwę „Deser Myszki Miki”;D No w każdym razie smakuje fajnie i przypuszczam, że nie da się go nie lubić jeśli jesteście fankami lodów i… coli. Tak, tak, deser colowy ;)) I teraz uwaga, bardzo skomplikowana instrukcja wykonania: wlewamy do wysokiej szklanki tyle coli, żeby sięgała jakieś 3cm poniżej krawędzi szkła,…
-
Kolorowe ciasto :)
A oto kolejny mój modelinowy eksperyment 🙂 takie jakieś ciasto z borówkami (tzn. najpierw miały być jagody, ale, że wyszło jakoś tak niebiesko to jakby ktoś pytał – to borówki :P) Trudno nie zauważyć smakowicie wyglądającej polewy 😛 Ciasto będzie służyć mi jako przypominajnik 🙂 Poprzednie ciacho (z malinami) znalazło już nowy dom, więc przyda mi się nowe. Pomysł na te ciacho wzięłam stąd 😉 Poza modeliną wracam też do filcowania, poniżej fragmencik nowej pracy 😉 Cóż to, ach, cóż to? ;))) Pozdrawiam serdecznie,