-
Akwarium w wazonie – elegancko! ;D
Uwaga, wpadłam na kolejny fajny pomysł 🙂 Tym razem mam wrażenie, że przeszłam samą siebie bo efekt końcowy jest suuuuper ;D Kiedyś dawno temu, jeszcze przed blogiem, miałam taki mały wazon, w którym to rosła sobie jedna wodna roślinka 🙂 Te mini-akwarium stało na parapecie i rzucało tęczę na ścianę, pomyślałam sobie ostatnio, że chętnie znowu bym sobie coś takiego skombinowała. Noooo i….
-
Na górze róże – czyli jak radzą sobie sadzonki (+ mój ogródek po latach)
Za oknem leje jak z cebra, więc z przyjemnością oglądam sobie zdjęcia z mojego mini ogródka 😉 Przede wszystkim chciałam pokazać Wam jak wyglądają róże, które zasadziłam jesienią jako 20centymetrowe maleństwa. Myślałam, że poczekam na pierwsze kwiaty z rok czy dwa, a tu proszę, zakwitły wszystkie, każda z zakupionych odmian 🙂 Jedna obficiej, inne trochę mniej, ale jednak. Wszystkie cztery kupiłam z Rosarium. Na stronie nie ma cen, trzeba napisać maila ze wstępnym zamówieniem, w odpowiedzi otrzymamy kosztorys 😉 w moim przypadku wyszło jakieś 15zł/szt. Lykkefund Tę różę posadziłam od frontu, przy samym tarasie – docelowo ma go zarosnąć aż po zadaszenie 😉 Dorasta do 4-6m, znosi gorsze…
-
Małe postępy tarasowe – róże już wybrane!
Czasu jak na lekarstwo, ale staram się jak mogę wykombinować trochę wolnego na grzebaniny ogródkowo-tarasowe 🙂 Dla niewtajemniczonych, niedawno skończyliśmy taras (zobaczcie tutaj) i kombinuję jak go teraz urządzić 😀 Narożnik, który chciałabym tam mieć zmaterializuję się pewnie dopiero na wiosnę, więc na razie mam tam tylko krzesło i nowy stolik z mozaiką, który później trafi do ogródka 🙂 Trzasnęłam do tego kilka kwiatków i doniczek, które już miałam, ale na jakieś poważniejsze „ukształtowania terenu” będę mogła się zabrać dopiero kiedy główny element (czyt. narożnik) się pojawi 😉 Teraz jest tak: Jednak głównym elementem wystroju będą róże 😀 Pnące róże 😉 Baaardzo…
-
Wrzosów moc a do tego inwazja!
(trzy pierwsze zdjęcia – źródło) No i stało się, wrzosy zakwitły, oficjalnie można już stwierdzić, że mamy jesień – mimo pogody raczej letniej póki co 🙂 Moje wrzosy z roku na rok wyglądają co raz lepiej i baaardzo kusi mnie, żeby zrobić takie nieregularne wrzosowisko wzdłuż płotu od strony ulicy, no bo czy jest coś piękniejszego niż takie kwitnące wrzosowisko? 😀 A do tego wszystkiego centra ogrodnicze kuszą najróżniejszymi odmianami w całkiem niezłych cenach 🙂 Jeśli zastanawiacie się nad stworzeniem takiego wrzosowiska wśród angielskich wzgórz… albo po prostu u siebie w ogródku, to zapraszam do przejrzenia moich dotychczasowych doświadczeń tutaj i tutaj. Jak na nie patrzę to znowu mam…
-
Kwiatów, że ho hooo! :))
Co tam się będę rozpisywać, po prostu obejrzcie sobie co tam się u mnie w ogródku dzieje 🙂 te pierwsze zdjęcia z bąkiem wyszły mi całkiem całkiem 😛 Do następnego;))