Naleśniki ze zdjęcia powyżej to egzemplarze, które z uciechą spałaszowałam w jednej z sopockich kawiarni :))) Były absolutnie przepyszne i często myślałam sobie, że fajnie byłoby takie naleśniki skombinować w domu. No więc ostatnio, kiedy już poziom mojego chciejstwa naleśników sięgnął zenitu, wyszukałam sobie przepis – najprostszy z możliwych i zrobiłam takie, że smakowały właściwie identycznie 😀
Żeby je zrobić wystarczy do blendera wrzucić:
– 20g brązowego cukru,
– startą skórkę z połowy cytryny (dodaje fajnej świeżości, ale można ten składnik pominąć jeśli wolicie bardziej czekoladowy smak),
– 200g mleka (roślinne lub zwykłe), czyli ok.1szklanka,
– 1/2 łyżki wanilii,
– 110g mąki,
– 1/3 łyżeczki sody oczyszczonej,
– 2 łyżki kakao.
Jeśli ciasto jest zbyt gęste, dolać mleka.
Zblendować na gładkie ciasto i smażyć :)))
Naleśniki można podać ze świeżymi owocami, polewą czekoladową czy też musem ze zblendowanych truskawek lub wiśni 🙂 Możliwości wiele, tylko wybierać 😀
Robiliśmy te naleśniki wieczorem, więc ciężko było zrobić sensowne zdjęcia 😛 Na pewno zamienię je na ładniejsze przy następnej okazji ;))
Pozdrawiam!
4 komentarze
Agnieszka T
Oj ale mi smaka narobiłaś! 🙂 Pozdrawiam
speckledfawn
do dzieła! ;D
Shauni
Z przepisu na pewno skorzystam, wyglądają pysznie. 🙂
Widzę nowa szata bloga – bardzo ładnie! Zdecydowanie na plus. 🙂
speckledfawn
dzięki 🙂 trochę myślenia i fajna współpraca dały taki ładny efekt :))