Coraz poważniej zaczynam myśleć, że powinnam zostać odcięta od internetu albo co najmniej facebooka 😉 Znowu sobie ostatnio niewinnie przeglądałam co tam nowego kiedy to pojawiło mi się ogłoszenie z nowościami w pobliskiej klunkierni. Od razu w oko wpadły mi (wiem, to nie jest do końca normalne) dwa stare, ohydniaste stołki/podnóżki 😉 Bardzo spodobał mi się patent, który w sobie ukrywają – podnosisz siedzisko, a tam wysuwają się schodki 😀 Od razu pomyślałam sobie, że to niesamowicie przydatne do takiego pokoju z biblioteczką, żeby sobie tu i ówdzie dosięgnąć :)) No to w niedzielę rano zjedliśmy śniadanie i pojechaliśmy zobaczyć te cudeńka 😛 Moje Amore się nie zachwycił, ja oczywiście wręcz przeciwnie – mówię ‚bierzemy’ i tak oto zostałam właścicielką brzydkich stołków w cenie 40zł za komplet :))

Wiedziałam, że będę je tapicerować i zmieniać nóżki – jeden podnóżek pojechał z nami do domu rodzinnego mojego A, gdzie będzie będzie tapicerowany przez fachowca (przyszły teść;), natomiast drugi postanowiłam przerobić samodzielnie – no szkoda by było nie wykorzystać takiej okazji na stworzenie fajnej instrukcji 😛
Do tapicerowania wykorzystałam:
Kolorystycznie inspirowałam się zdjęciami poniżej – skądś mi wpadł do głowy kolor głębokiego błękitu i takich przykładów szukałam 🙂 Całość materiałów na dwa podnóżki wyniosła ok.80zł + nóżki (przedział cenowy takich nóżek jest bardzo szeroki).
Pierwszym etapem było rozmontowanie mebelka i docięcie gąbki do wymiaru siedziska. Gąbkę przykleiłam klejem Butapren.
Następnie złapałam za taker i zaczęłam obijać całość owatą tapicerską (2cm to dosyć gruba warstwa, cieńsza też byłaby ok) mocno ją naciągając.
Wyszło tak:
(te dziury w płycie to nawiercone otwory na ewentualne guziki do pikowania siedziska – ostatecznie zrezygnowałam z pikowania, podobał mi się gładki efekt:)
Następnym krokiem było obicie tkaniną – bardzo pilnowałam, żeby nigdzie nie było za luźno, dokładnie naciągałam materiał i wyszło na styk, troszkę za mało zamówiłam 😛
Z rogami poradziłam sobie bez szycia:
- złap róg tkaniny i przymocuj jako pierwszy,
- po bokach przyszytego rogu zostaną takie trójkąty materiału, zawiń do środka najpierw jeden – przymocuj, później drugi.
- powinno wyjść jak na zdjęciu 🙂
Wymyśliłam sobie, że mój podnóżek będzie dookoła ozdobiony pinezkami tapicerskimi. Na allegro znalazłam świetny patent – łańcuszek samych łebków gdzie co kilka centymetrów wbijamy prawdziwą pinezkę. Sprawdziło się super, nie wyobrażam sobie wbijania samodzielnie tylu pinezek 😛
Później już tylko przymocowaliśmy nogi do podstawy stołków i gotowe :)) Oto efekt końcowy:
Zastanawiałam się co zrobić z nóżkami – malować, nie malować? A jeśli tak to na jaki? (wenge, ciemny brąz, przecierany brąz, biały???). W końcu stwierdziłam, że bardzo fajnie wyglądają po prostu nóżki w naturalnym kolorze. Pokryję je tylko matowym lakierem, żeby nic się z nimi nie działo i tyle :))
Powiem Wam, że przed zabraniem się za renowację tych podnóżków nawet ich nikomu nie pokazywaliśmy bo znowu byłyby komentarze i marudzenie, że po co kupujemy stare graty – kiedy pokazałam już efekt końcowy reakcje były zupełnie inne, a jak już dałam do porównania zdjęcie ”przed” to w ogóle zachwyt 😉 Coś mi się wydaje, że to będzie najlepszy sposób na przyszłość – kupić, schować, ogarnąć i dopiero pokazać 😛 (a mam na oku piękną komodę…)
Koniecznie dajcie znać jak Wam się podoba :))
Pozdrawiam:)
13 komentarzy
Dalwi Szyje
Piękny podnóżek! Lubię takie DIY.
speckledfawn
nie jest jakoś specjalnie trudne, więc mam nadzieję, że przy okazji kiedyś wypróbujesz 😉
Ruda
WOW! Ale wyszedł pięknie 🙂
speckledfawn
dziękuję! 🙂
Chrabąszczyk
A nie myślałaś żeby użyć pikowania?
speckledfawn
Najpierw miałam taki plan, nawet dziurki są nawiercone, ale jak już obiłam go na gładko to stwierdziłam, że bardzo mi się w tej wersji podoba i tak zostawiłam 🙂 Ale drugi podnóżek jest pikowany, więc jak już go przywiozę to zrobię zdjęcie porównujące 🙂
bella
zawsze jak Szelągowska w TV tapicerowała to myślałam, że tylko tylko na potrzeby programu jest pokazane jako banalne, a tu widzę, że faktycznie się da i to wygląda zjawiskowo
speckledfawn
a widzisz 😛 Ze mnie się śmiali, że się chyba za dużo Szelągowskiej naoglądałam 😉 Ale co prawda to prawda – kilka razy widziałam jak to robi i czego używa, zrobiłam podobnie i rzeczywiście wyszło :))
blog.stabrawa
A czy po zmianie tapicerki stołeczek nadal się otwiera i ma dodatkowy schodek? Bo to był super patent! 🙂
speckledfawn
pewnie 🙂 właśnie po to kupiłam te dwa bidulki, tapicerowana była tylko ta zewnętrzna obudowa – cała reszta pozostaje bez zmian 🙂
Justyna
Wygląda świetnie! 🙂
Justyna
Wygląda świetnie! 🙂
Siostry Dają Radę
Muszę przyznać że wyszło pięknie.