
Andaluzja – miejsca warte zwiedzenia i organizacja na własną rękę

Zakwaterowanie
tak wyglądało zadaszenie nad naszym apartamentowym tarasem 😉 |
Organizacja rozpoczęła się od wyboru miejscowości i mieszkania. Nie byliśmy zdecydowani na konkretny region Hiszpanii, ale szukaliśmy gdzieś tam na południu, południowym-wschodzie. Korzystaliśmy ze strony homeaway, która ma jedną bardzo przydatną opcję – wpisując kraj i kilka cech zawężających poszukiwania można przeglądać sobie na mapce wszystkie dostępne w danym regionie mieszkania, przesuwając mapkę pojawiają się kolejne i kolejne. Dzięki temu nie trzeba wyszukiwać sobie najpierw miejscowości, w których ‚może coś będzie’, tylko od razu widzimy, że fajne mieszkanie jest w tym czy tamtym miejscu 🙂 My w ten sposób (jeżdżąc sobie po mapce przy wybrzeżu) wybraliśmy apartament w Almunecar. Nazywa się Casa oliva, a w linku możecie sobie po nim zrobić wirtualny spacer 😀 Powiem szczerze, że przeszedł moje oczekiwania i naprawdę polecam każdemu :)) Pamiętajcie, że cena za wynajem będzie dzielona na liczbę osób, więc im mieszkańców więcej, tym taniej (a tam spokojnie mieści się 6 osób:)). Mieszkanie jest w pełni wyposażone, więc śniadania i kolacje robiliśmy sami, obiady natomiast jedliśmy na mieście.
Lot i auto
Zwiedzanie
![]() |
zdj. 3 S.Pilc |
Po zapoznaniu się z przewodnikiem po Andaluzji z wydawnictwa Expressmap (ten niebieski, bardzo polecam!), wybrałam kilka miast, które mieliśmy odwiedzić 🙂 (robiliśmy sobie dzień plażowania na zmianę z dniem wyjazdowym).
Almunecar
![]() |
1. To szóste urodziny bloga 🙂 / zdj.3 S.Pilc |
Nasze miasto wypadowe samo w sobie miało już kilka atrakcji. W przewodniku wyczytałam, że miasto posiada bardzo rozbudowaną bazę turystyczną, jednak nie do końca się z tym zgadzam – zdecydowanie więcej restauracji i fajnych miejsc ‚turystycznych’ widziałam w Nerji. W samym Almunecar zwiedziliśmy natomiast dwa miejsca, które polecam jeśli jesteście na miejscu, nie wydaje mi się jednak, żeby warto było do nich dojeżdżać więcej niż 30km 😉
Plaże są ładne jednak w większości kamieniste.
Sevilla (ok.3h drogi)
![]() |
zdj.1 i 4 S.Pilc |
Po dniu plażowania i odpoczynku, kolejnego dnia wybraliśmy się do Sevilli. Miasto te nazywane jest biegunem ciepła Hiszpanii (często najwyższe temperatury) i rzeczywiście było bardzo gorąco 😛 Z tego też powodu nie do końca wczuliśmy się w zwiedzanie niektórych obiektów 😉 Nie wystarczało sił!
zdj. S.Pilc |
- Katedra – największa gotycka katedra w całej Europie! Robi wielkie wrażenie swoim ogromem i przepychem 🙂 Byłam zachwycona ;)) (wstęp 9E, ale warto!). Zaraz obok znajduje się piękna dzwonnica, obecnie symbol miasta. Również samo otoczenie katedry jest bardzo przyjemnym miejscem do spędzenia czasu i spacerowania 🙂
- Alkazar – mauretański kompleks pałacowy, który dorównać miał temu w Granadzie. Wnętrza imponują zdobieniami, naprawdę można się poczuć jak w Opowieściach z tysiąca i jednej nocy 🙂 Równie duże wrażenie robią piękne i bardzo rozległe ogrody – na tyle duże, że można sobie nawet ściągnąć aplikację z mapą po kompleksie 😉 Tutaj niestety, ze względu na okropny skwar, za bardzo się nie zagłębialiśmy, przeszliśmy tylko przez ogrody najbliżej pałacu. Tak sobie myślę, że cudownie byłoby te miejsca zobaczyć wiosną, kiedy temperatury są ‚normalniejsze’ i aż chce się spacerować w słoneczku 😛 (wstęp 9,50E)
- Arena korridy – jestem zdecydowaną przeciwniczką korridy i mam ogromną nadzieję, że kiedyś zostanie wreszcie zakazana :/ Mimo to chciałam jednak zobaczyć jak ten budynek rzeczywiście wygląda. Przy zwiedzaniu dostaniecie audio-przewodnik (niestety nie ma PL) i zobaczycie muzeum korridy ze strojami, historią i… wypchanymi głowami ‚najważniejszych’ byków oraz samą arenę.
- Triana – w przewodniku dzielnica ta opisana jest jako kolorowa, pełna kwiatów i ‚roztańczona’, niestety w rzeczywistości się taka nie okazała i sądzę, że niewiele stracicie pomijając ją.
Ronda (ok.2,5h drogi)
Jadąc do Rondy ustawiliśmy sobie centrum i byliśmy wielce zdziwieni, że tam tak cicho jakoś, ludzi mało, sklepów i restauracji też niewiele 😛 Aż w końcu stwierdziliśmy, że to chyba nie może być tutaj i nastawiliśmy nawigację na punkt widokowy na Nowy Most, jak się okazało musieliśmy zjechać po miejscami dość stromej brukowanej drodze, żeby zobaczyć go… z dołu 😛 Na szczęście później już było łatwiej znaleźć tą turystyczną część miasta, bo po prostu widząc z dołu gdzie się tylu ludzi kręci, dojechaliśmy ‚na czuja’ tam gdzie od początku mieliśmy zamiar. Jeśli jednak nie chce Wam się tak kombinować, to najłatwiej wpisać w nawigację Arenę korridy (plaza de toros), bo mieści się właśnie w samym centrum, a w wielu miejscach po drodze natraficie na parkingi.
zdj. S.Pilc |
W Rondzie zobaczyliśmy głównie:
- Nowy Most – symbol miasta i budowla robiąca ogromne wrażenie skąd by na nią nie patrzeć ;))
- Okolice Plaza de toros i piękne punkty widokowe w parku.
Bardzo polecam te miasto 🙂 Klimatyczne i z niesamowitymi widokami!
![]() |
zdj. 1 i 2 S.Pilc |
![]() |
zdj.1 i 3 S.Pilc |
![]() |
zdj.1 i 4 S.Pilc |
Marbella (1,5h drogi)
zdj. S.Pilc |
Podobno plaże w Marbelli są bardzo znane (szczególnie Nikki beach), ja osobiście wcześniej o tej miejscowości nie słyszałam, ale jako, że w Almunecar plaże były kamieniste, a nam się chciało pograć w paletki i pobrodzić w wodzie, to wybraliśmy się tam na jeden dzień. Plaże rzeczywiście są bardzo ładne i właściwie podzielone na kilka odcinków – tam gdzie mieszczą się drogie hotele wynajęcie leżaków było właściwie niemożliwe (25E za osobę), ale przechodząc kilkadziesiąt metrów dalej można znaleźć spokojniejsze miejsca i tańsze leżaki 😉 Poza plażowaniem polecam:
- Puerto Banus – marinę pełną ekskluzywnych jachtów i łodzi, rzadko można coś takiego obejrzeć 😛
- starówkę miasta, która zachowała atmosferę sprzed trzystu lat, wąskie uliczki i białe domki z mnóstwem kwiatów 🙂
- przy starówce kościół Najświętszej Marii Panny od Wcielenia – budowla piękna i kolorowa z zewnątrz, bardzo zdobna w środku.
zdj. S.Pilc |
zdj. S.Pilc |
Granada (2h drogi)
zdj. S.Pilc |
Od razu zacznę od najistotniejszej rzeczy – aby zwiedzić absolutnie przepiękną Alhambrę trzeba zarezerwować bilety wcześniej przez internet (16E). Na szczęście wyczytałam to w przewodniku i udało nam się kupić wejściówki (najbliższy możliwy termin był aż za 5dni!). Zwiedzanie tego kompleksu może zająć cały dzień, jeśli chcecie pospacerować i miło spędzić czas. Jeśli natomiast założycie, że chcecie obejrzeć również miasto, to na sam kompleks trzeba liczyć co najmniej 2,5-3h.
Kompleks składa się z trzech głównych pałaców i bardzo rozległych ogrodów z mniejszymi budynkami:
- Pałac Nasrydów – najbardziej malowniczy i jak żywcem wzięty z Opowieści z tysiąca i jednej nocy 🙂 W czasie rezerwowania biletów trzeba wybrać godzinę wejścia do tego konkretnego pałacu.
- Alcazaba – obecnie to głównie ruiny i same mury, ale warto je obejść dla panoramicznych widoków na całe miasto 🙂
- Pałac Karola 5 – zupełnie różniący się stylem od reszty, bo renesansowy, w środku mieści się muzeum (wejście w cenie głównego biletu).
W mieście natomiast warto zobaczyć Katedrę (5E) i zjeść obiad w jednej z klimatycznych knajpek niedaleko 🙂
![]() |
zdj. S.Pilc |
zdj. S.Pilc |
![]() |
zdj. S.Pilc |
![]() |
zdj. S.Pilc |
Salobrena i Motril
zdj. S.Pilc |
Z miejscowości położonych niedaleko Almunecar warto pojechać na plażę w Motrilu – bardzo malownicza 🙂 A po drodze obejrzeć jeszcze zamek w Salobrenie 😉
zdj. S.Pilc |
![]() |
zdj.1,2,3 S.Pilc |
zdj. S.Pilc |
Organizowanie na własną rękę – czy warto?
Nie mam dużego doświadczenia w podróżach, serio 😛 Ale mogę już powiedzieć jaka jest różnica między wyjazdem organizowanym samodzielnie, a takim z biura podróży (Włochy z Itaką). Oczywiście pomijam koszty, które przy wyjeździe na własną rękę są bardzo trudne do porównania, bo możemy wydać diametralnie różną kwotę w zależności od tego gdzie, kiedy i czym podróżujemy oraz jaki standard wybieramy na miejscu. Można zorganizować sobie wyjazd na kilka dni w naprawdę niskiej cenie – wystarczy być na bieżąco z promocjami w tanich liniach lotniczych 😉 (czego ja i tak nie mogę wykorzystać ze względu na swój zawód).
Ogromną różnicą i bardzo dużym plusem własnego wyjazdu jest to, że sami decydujemy kiedy co chcemy robić – nam zdarzało się (no prawie codziennie;)) spać do 11, później śniadanko na tarasie i koło południa byliśmy w miarę gotowi do wyjścia 😛 (chyba, że przewidzieliśmy dłuższy wyjazd, wtedy oczywiście ogarnialiśmy się wcześniej). Takiego luzu i decydowania bardzo mi brakowało w wyjeździe i zwiedzaniu z biurem, oprócz zrywania się wcześnie rano, denerwowało mnie, że nie mam czasu spokojnie popodziwiać sobie danego miejsca, pospacerować, zjeść w spokoju, a nawet posiedzieć na ławce i poobserwować sobie turystów 😉 Mogę już z własnego doświadczenia stwierdzić, że taki typ wakacji to prawdziwy wypoczynek 🙂 I bardzo polecam spróbować chociaż raz ;))
Ale! Żeby nie było tak kolorowo – zgranie terminów wylotu i wynajmu apartamentu oraz auta to pewne wyzwanie. Do tego jeszcze dochodzi kwestia języka – śmiało można stwierdzić, że bez jako-takiej znajomości angielskiego lub języka danego kraju, można mieć na miejscu duże kłopoty. Pewnie, migowo można jakoś się pewnie w większości przypadków dogadać, ale jednak kiedy pan w okienku mówi Wam, że trzeba dopłacić 200E bo u niego w systemie widnieje coś innego niż zamawialiśmy, to już nie jest łatwo.
Mimo to, podsumowując, jeśli macie okazję, chęci i trochę funduszy – spróbujcie swoich sił 🙂 A później już tylko wypoczynek!
Pozdrawiam!


38 komentarzy
Sylwia B
Bardzo fajny opis……my właśnie wczoraj po 7 dniach wróciliśmy z Bawarii też na własną rękę z dwójką dzieci bez zamówionych noclegów 🙂 Andaluzja mi się marzy ale chyba jeszcze nie teraz……
speckledfawn
bez zamówionych noclegów to bym się chyba jednak trochę bała 😛 a z dziećmi to już w ogóle ;P Ale fajnie, że się wyjazd udał i jesteście zadowoleni 🙂 Tak sobie myślała, że Andaluzja byłaby super wiosną, tak przy 20*C 🙂
Avrea
piekne widoki
speckledfawn
oj tak 🙂 jaki ja miałam problem, żeby zdjęcia do posta wybrać z tych 2000, które mam 😛
Ewa
Niesamowite widoki 🙂 A kociak… rozczulający 😀
speckledfawn
no właśnie, kotów było dość dużo, ale zastanawia mnie dlaczego wiele z nich miało tylko pół ogona, nie mam pojęcia 😉
Mynio
Niezwykła podróż! Wszystko mi się podoba – i miejsce i kuchnia. Bardzo wyczerpująca relacja.
speckledfawn
oby nie 'wyczerpująca'/ dla czytelnika ;P
Wielopokoleniowo 3
Z przyjemnością wybrałabym się w te rejony 🙂
speckledfawn
może się uda 🙂
Anna J.
Świetne miejsca, super relacja i z wielka chęcią tam się wybiorę 😉
speckledfawn
bardzo mi miło, że się spodobało 🙂 region jak najbardziej polecam ;D
Dendrobium
Piękne zdjęcia i wspaniała relacja. Chyba muszę dopisać do mojej listy podróżniczych marzeń
Pozdrawiam
speckledfawn
Koniecznie 🙂 Również pozdrawiam! ;))
Sylwia R
Tylko pozazdroscic 🙂 super, ze ma sie mozliwosc bycia w takich miejscach 🙂
speckledfawn
w zeszłym roku zdecydowaliśmy, że nie ma sensu odkładać takich wyjazdów na 'za kilka lat', bo przecież nigdy nie wiadomo co będzie 😉 Więc, mimo że odkładamy na budowę domu, to z porządnego urlopu nie rezygnujemy 🙂
Mamologia
Z wielką przyjemnością przeniosłam się razem z Wami w te słoneczne rejony! Piękne zdjęcia i piękne opowieści. Dzięki za polecenie tej aplikacji do wyszukiwania! Świetne rozwiązanie!
speckledfawn
Dziękuję 🙂 Fajnie, że się przyda 🙂
Ewelina Miszczuk
Wow, piękne zdjęcia!!! 🙂
speckledfawn
Dzięki ;D
Aneta - zycieipodroze
My uwielbiamy podróżować we dwoje i planujemy sami swoje wyprawy. Tak uwielbiamy najbardziej. Piękne zdjęcia zachęcające, aby odwiedzić ten zakątek świata. 🙂
speckledfawn
to był nasz pierwszy taki wyjazd, mam nadzieję, że nie ostatni bo było genialnie 😉
Rozkminy Tiny
A ja właśnie po spektaklu "Notre Dame de Paris" szukałam informacji o Andaluzji. Bajecznie tam! Zdjęcie z jedzeniem i widokiem na morze z góry mnie zachwyciło 🙂
speckledfawn
😀 mam nadzieję, że się przydało! 😉 Nasze wynajmowane tam mieszkanie rzeczywiście było super i będę je polecać każdemu :))
Karolina Bąbel
Gratulację tak długiego stażu bloga, a te widoki, normalnie jak bym tam była 😉
speckledfawn
dziękuję 🙂 jestem tym regionem po prostu zachwycona i zdecydowanie chciałabym zobaczyć trochę więcej Hiszpanii 😉
nieaztakaswieta.blox.pl
Zastanawiam się nad podróżą do Hiszpanii i cieszę się, ze znalazłam twój wpis. Teraz wiem o organizacji wyjazdu trochę więcej.
speckledfawn
cieszę się 🙂 i bardzo polecam ten region, coś pięknego! 🙂
Nasze Szlaki
Hiszpania jest piękna i przede wszystkim nie musisz zastanawiać się czy jutro też będzie pogoda! 🙂
Nie wymieniłaś twierdzy Alhambra więc zakładam, że zostawiliście sobie ją na następną wizytę! Gorąco polecam !
https://www.naszeszlaki.pl/archives/2439
speckledfawn
Nie, nie 😉 Jest opisana w Granadzie 🙂 Cały dzień w niej spędziliśmy 🙂
Paulina Kwiatkowska
Lubimy wyjazdy na własną rękę, ale za granicę wybieramy się raczej z biurem podróży.
speckledfawn
my zazwyczaj też, bo jednak nie mamy jeszcze za dużo doświadczenia w samodzielnych podróżach, ale dzięki temu, że towarzyszył nam 'oblatany' człowiek, to wyszło super :))
Pani Podróżnik
Andaluzję uwielbiam, zawsze chętnie do niej wracam, jest tam tyle cudownych miejsc do odkrycia 🙂
speckledfawn
ja chciałabym wrócić, bo jednak, mimo że mnóstwo zobaczyliśmy, to pewnie maleńki ułamek 😉
Karolina Pandzia
Piękne zdjęcia, a w Andaluzji jeszcze nie byłem 😉 Zapraszam do mnie . Pozdrawiam ! ~ Bartek
http://bartollandia.blogspot.com/
Magdalena
A tak się zarzekałam, tak sobie obiecywałam, że już nie Hiszpania… Ale od pewnego czasu myślę, że ten Kraj poznam bardziej dokładnie nie tylko od strony Kanaryjskich Wysp 🙂
Piękne zdjęcia, zachęcasz bardzo 🙂 Piękne wakacje!
SpeckledFawn
dziękuję 🙂 Ja się właśnie w tym roku nad Wyspami Kanaryjskimi właśnie zastanawiam 😛 Mąż z kolei myśli o jakiejś greckiej wyspie, zobaczymy 🙂
Pingback: