fbpx
nasz dworek

Dziennik budowy cz.11 – wybór podłóg

W dworku po małej przerwie wreszcie zaczęło się trochę więcej dziać. Powstają powoli szpachle na parterze i wkrótce przyjdzie ten przerażający moment kładzenia podłóg 😛 Dlaczego przerażający? Bo trzeba wybrać, a jak się okaże, że na żywo i w większej ilości coś wygląda gorzej niż na małej próbce to już wesoło mi nie będzie 😉 Jeśli jesteście ciekawi jakie podłogi rozważamy, czytajcie dalej.

Kuchnia – cegły na podłodze

Na kuchnię od dłuższego czasu mamy już dość sprecyzowany pomysł i wybór podłogi polegał głównie na znalezieniu czegoś najbardziej zbliżonego do tego o co nam chodzi. Poniższe screeny pochodzą z instagrama genialnej marki deVol, która zajmuje się projektowaniem kuchni i ich wykonawstwem. Właśnie taka jak poniżej mi się marzy 😀 (kliknij na zdjęcia, żeby powiększyć). Układ też będzie dość podobny tylko zamiast stołu będzie wyspa. Więcej o naszym zamyśle na kuchnię przeczytacie tutaj.

W tej podłodze bardzo podoba mi się ułożenie w jodełkę i pas układany prosto wzdłuż mebli. U źródła dowiedziałam się, że to cegła, więc też wśród cegieł czegoś podobnego szukałam w Polsce. Wszelkie polecenia i też moje wyszukiwania internetowe prowadziły do firmy Kamstar, którą już od dłuższego czasu miałam wstępnie wybraną. Tak się też miło złożyło, że siedzibę mają niecałą godzinę drogi od nas, więc mogliśmy jednego dnia podjechać i przekonać się osobiście co i jak 🙂

Przeglądając ich stronę internetową myślałam o podłużnej terakocie (krakowskiej), ale na miejscu okazało się, że będzie za gruba tak samo jak i którekolwiek cegły (ok.19mm). Problemem jest uzyskanie jak najbardziej zbliżonych poziomów podłóg w jadalni, kuchni i holu, które będą się łączyć. Podłoga w jadalni i salonie będzie mieć tylko 11mm, więc pozostałe pokrycia powinny być możliwie grubością do niej zbliżone. Ostatecznie wybraliśmy „krakowską fit”. To ta, którą widzicie na powyższym środkowym i prawym zdjęciu oraz tym poniżej. Będzie o 1cm szersza niż te próbki. Do wyboru mieliśmy dwa kolory – czerwony i coś wchodzącego w brąz. Bardziej podobny do naszej inspiracji wydawał nam się brąz i na ten się zdecydowaliśmy.

podłoga cegła

Do wyboru pozostawała jeszcze kwestia wykończenia. Polecono nam zaimpregnowanie, a następnie położenie wosku przyciemniającego. Dzięki temu kolor będzie zbliżony do tej mokrej plamy na próbce powyżej 😛 Po wypolerowaniu wosku efekt będzie taki jak na powyższych cegłach – trochę jak na starej podłodze, która od lat użytkowania jest aż błyszcząca. Pięknie!

Salon – parkiet w jodełkę

na żywo kolor jest jaśniejszy, lekko bielony

W salonie i jadalni od samego początku chciałam parkiet. I znowu konsultacje w internetach zaprowadziły nas w ciekawe miejsce 🙂 Wstępnie zdecydowaliśmy się na jodełkę klasyczną z firmy Kaczkan. To kolor shadow grey, olejowany. Podobno kolor dosyć trudny, jak to określił sprzedawca, i może być na nim widać uszkodzenia. Alternatywą byłoby wzięcie jodełki w ciemniejszym odcieniu, ale mimo wszystko pójdziemy raczej w ten odcień.

Zastanawialiśmy się jeszcze między jodełką klasyczną, a francuską (to ta gdzie jodełka zbiega się w linię prostą na środku). I tutaj jeszcze nie jestem w 100% pewna, ale skłaniam się ku klasyce.

Dostaliśmy do przetestowania próbkę i trochę ją na budowie pomęczyłam różnymi narzędziami 😛 Po zrzuceniu na nie dużego pęku kluczy (no naprawdę sporego) pojawiły się wgniecenia, a po uderzaniu młotkiem kolejne, nieduże. Generalnie oboje jesteśmy zdania, że takie uszkodzenia nie będą nam przeszkadzać, a wręcz dodadzą drewnu charakteru.

widoczne uszkodzenia

Hol – płytki w „dworkowym” stylu

Powiem szczerze, że podłoga w holu, który jest dosyć sporym pomieszczeniem, spędza mi wręcz sen z powiek 😛 Przeczesałam już chyba wszystkie fora i sklepy jakkolwiek związane z płytkami. Od jakiegoś roku robiłam screeny kiedy tylko widziałam w internecie cokolwiek sensownego. No i nadeszła pora kiedy te wszystkie zapisane zdjęcia i linki trzeba zweryfikować i WYBRAĆ! 😛

Jedno jest pewne – musi być wzór. Nie chcemy płytek gładkich, ani też klasycznej, czarno-białej szachownicy. Jakoś tak ciągle ciągnęło mnie do wzorów z delikatnym błękitem. Pewnie dlatego, że takie widziałam w holu w pałacu w Wiejcach, który z różnych powodów uwielbiam 🙂

Poniżej kilka wzorów, które przeszły do finału moich rozważań 😛 (kliknij, żeby powiększyć 😉 ).

Zrobiłam nawet małą ankietę na moim budowlanym instagramie i zdecydowanie najwięcej głosów zdobyły te płytki:

Ale wtedy nie widziałam jeszcze tych poniżej, które też baaaardzo mi się podobają! Są niesamowicie klasyczne i gdybym zobaczyła je w jakiejś starej kamienicy czy domu, to pomyślałabym, że są oryginalne 🙂 Jestem bardzo ciekawa Waszego zdania.

Póki co, zamówiona jest tylko podłoga do kuchni. Do salonu wkrótce, a do holu – jak tylko podejmiemy jakąś decyzję 😛

Gabinet – ciemne panele?

O moich planach na gabinet był już osobny post tutaj. Od początku planowałam tam ciemne ściany i meble. No i myślałam też o ciemnej podłodze. Zakładaliśmy, że jakieś porządnie wyglądające panele będą ok, ale nie szukaliśmy jeszcze jakoś bardzo intensywnie.

Zupełnie przypadkiem w oko wpadły nam te tutaj:

Mają bardzo ciekawy wzór, jak parkiet w starym dworze 😀 Ciekawa jestem jeszcze jak z wytrzymałością, ale generalnie wydaje się to całkiem fajną opcją. Osobiście myślałam też o płytkach imitujących drewno. Wiem co pomyślicie – tandeta? No cóż, wiele z nich wygląda słabo, ale ostatnio widziałam kilka takich, które musiałam podotykać, żeby się przekonać czy to aby nie drewno 😉 I takie płytki jak najbardziej bym w gabinecie zaakceptowała. Tyle, że małżonek nieszczególnie, więc tę opcję raczej odrzucę.

Inne ciekawe cuda

Przy okazji poszukiwań płytek do holu trafiliśmy na mnóstwo pięknych wzorów, które przydadzą się też później, do kuchni na ścianę czy do łazienek.

Jeśli chcecie być na bieżąco z naszymi wyborami i poszukiwaniami, zapraszam na instagram Speckled Fawn Home 🙂
Jestem ciekawa Waszego zdania 😉

Pozdrawiam!

5 komentarzy

    • SpeckledFawn

      Skorzystaliśmy z rady i właśnie tam znaleźliśmy na żywo płytki, nad którymi się zastanawiałam 🙂 Wczoraj przyszły i za jakiś czas „będą się kłaść” 😛

  • Jerzy

    Pani Kasiu od 20 lat użytkuję podłogę wykonaną z paneli belgijskiej firmy PAR-KY ( wpisać do wyszukiwarki – PAR-KY friendly Floors ). Jestem z nich bardzo zadowolony. Po prostu niemal nie widać na nich upływu czasu. Jednym z dystrybutorów tych paneli jest sieć sklepów EURODOM . A teraz o panelach . Są wykonane z płyty MDF (bardzo twardej) i pokryte naturalnym drewnem – dąb rustykalny. Warstwa około 2 mm . Drewno pokryte jest bardzo twardym i odpornym na ultrafiolet lakierem bezbarwnym. Panele są łączone na pióro – wpust i klejone firmowym klejem antybakteryjnym ( nie na wyłamujące się zamki typu klik klak). Grubość około 8 mm. Firma ma w swojej ofercie również panele pokryte drewnem egzotycznym. Może warto zainteresować się ich ofertą.

    • SpeckledFawn

      Bardzo dziękuję za podpowiedzi, sprawdzałam tego producenta i niestety nigdzie w okolicy nie mam możliwości i zobaczyć na żywo, a trochę się obawiam zamawiać bez obejrzenia 🙂 pozdrawiam!

  • Zosia

    Ja jestem wielką fanką parkietu w jodełkę, miłość pojawiła się na studiach, kiedy mieszkałam w starej kamienicy na krakowskim Kazimierzu i tam własnie była taka podłoga. Od wtedy jak ktoś ze znajomych lub rodziny robi remont u siebie w domu, zawsze ich namawiam do parkietu w jodełkę. I wszyscy są zadowoleni z efektów 🙂 Myślę, że u Pani super wszystko wyjdzie, pomysły (jak dla mnie) bomba! 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *