fbpx
Lifestyle,  nasz dworek,  wnętrza

Męski gabinet – wstępny projekt

Powiem Wam szczerze, że lekko zaczyna mnie przerażać pędzący czas. 😛 Na dobrą sprawę przez zimę i do wiosny będziemy musieli być już zdecydowani co do wystroju najważniejszych pomieszczeń. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że jadę do jakiegoś sklepu i kupuję to co akurat mają na stanie, tylko dlatego, że już zaraz będą fachowcy i musimy szybko kupić kafelki czy coś tam. Nieeee. Dlatego też już teraz, kiedy dom nawet dachu jeszcze nie ma, myślę co i jak.

Na razie to ogólne zarysy każdego pokoju (jadalnia, salon), taki ”mood board”, którego będę się później trzymać. Tylko kiedy ja znajdę czas, żeby poszukać już konkretnych mebli/płytek/tapet? 😛 Właściwie tak sobie myślę, że meble, oświetlenie i farby to nie będzie duży problem. Najbardziej martwi mnie znalezienie podłóg (drewno i płytki) jakie mam na myśli. No i jeszcze zdecydować się, w którą stronę idziemy! Biały czy jednak kolory? Nadal nie wiem! No, poza gabinetem. To akurat wiem 😉

Męski gabinet – najważniejsze elementy

O ile z pozostałymi pomieszczeniami jestem jeszcze trochę w kropce i nie do końca się zdecydowałam na kolorystykę, tak tutaj wszystko mamy opcykane w dużej większości.

Kolor ścian będzie zdecydowanie ciemny, głęboki. Najprawdopodobniej będzie to ciemna, butelkowa zieleń, którą widzicie na poniższych zdjęciach. Chcę tu też zmieścić jak najwięcej regałów na książki, takich po sam sufit.

Co z tych zdjęć chciałabym przenieść do naszego gabinetu:

  • mała, wygodna kanapa, kolor miodowy wygląda pięknie!
  • duuuużo obrazów nad kanapą lub na innej ścianie,
  • złote ramy i dodatki,
  • butelkowa zieleń na ścianach,
  • ciemne drewno,
  • jeśli znajdzie się miejsce – wygodny fotel,
  • bardzo duże, dębowe biurko,
  • regały na książki na większości ścian,
  • grube, stare belki na suficie, jeśli znajdziemy odpowiednie,
  • kolorowy ”turecki” dywanik na podłodze,
  • mały stoliczek przed kanapą,
  • wiele punktów świetlnych – lampa stojąca, oświetlenie regałów, kinkiety,
  • początkowo myślałam o małym, kaflowym kominku w rogu przy wejściu, ale raczej z tego zrezygnuję.
1/ 2
1/ 2
1/ 2
1/ 2

Gabinet obecnie

Do gabinetu wchodzi się drzwiami pod schodami 😀 (taki trochę Harry Potter?) Cała ta przestrzeń będzie zabudowana drewnem podobnie jak na drugim zdjęciu, które zrobiłam kiedyś w jakimś dworze, łącznie z szybą lub witrażem w drzwiach. 😀

Wchodząc przez drzwi pod schodami po lewej stronie mamy duże okno (zdjęcie poniżej) i mniejsze okno na ścianie na wprost wejścia. Natomiast po prawej stronie wejścia jest gładka ściana (drugie zdjęcie poniżej).

widok na lewą stronę pokoju i większe okno
Widok na prawą stronę pokoju. Widać kawałek mniejszego okna i wejście.
po lewej stronie wejście, skrajne ściany z tego zdjęcia się ze sobą spotykają.

Ten pokój stwarza parę problemów w naszym początkowym założeniu:

  • planowałam duże biurko postawić pod większym oknem, niestety jest ono za blisko ściany i nie będzie to dobrze wyglądać.
  • chcemy w tym pokoju jakiś mały telewizor schowany wśród książek, najlepiej naprzeciwko kanapy, żeby było wygodnie. Nad kanapą chciałam małą galerię, więc nie mogłabym postawić jej pod mniejszym oknem. Gdybyśmy go nie mieli, problem by się rozwiązał. Ale, że jest, to muszę pokombinować. 😛

Męski gabinet – projekt

Póki co, wymyśliłam to tak:

 

Oczywiście pamiętajcie, że kolory tych mebli są bardzo ‚mniej więcej’ 😉 Przy dużym oknie nie mogę dać regałów z książkami, zasłoniłyby pół okna. Pomyślałam, więc, że dam tam jakąś szeroką komodę, na której będzie telewizor, a dookoła cała ściana byłaby w obrazach, żeby tv trochę w nich ginął, kiedy jest wyłączony. Naprzeciwko będzie  musztardowa, zamszowa kanapa postawiona przed regałami. Te regały będą zaczynać się od samego wejścia, pójdą dookoła całego pokoju pod oknami ”zniżając” się do wysokości parapetów. Dzięki temu te parapety będą bardzo szerokie, będzie można położyć jakieś poduchy i mieć fajne siedziska – szczególnie przy tym większym oknie. Nad regałami wyobrażam sobie szeroką na 20cm, drewnianą listwę, która będzie łączyć cały pokój i przechodzić też nad oknami (na wizualizacji nie udało się dodać). Po lewej stronie dużego okna, w rogu, będzie jeszcze gruba, mięsista, musztardowa zasłona 😀

Taki jest plan. Na ile uda się go spełnić, zobaczymy 🙂

 

 

W ogóle wydaje mi się, że oglądam ostatnio za dużo HGTV i pana Mirucia (sympatyczny, łysy architekt) 😛  Autentycznie coraz poważniej myślę sobie, że chętnie zgłosiłabym się do niego z którymś z pokoi 😀 Nie wiem czy wiecie, jego program działa tak, że inwestorzy określają mu jaki mają budżet i przedstawiają pomysły. On opracowuje projekt i musi zmieścić się w budżecie, a inwestorzy na każdym etapie prac wiedzą co się dzieje i mogą się konsultować, wprowadzać zmiany. Czyli to takie wynajęcie architekta tyle, że nie płacę za jego pracę, a same koszta remontu. W sumie nieźle, prawda? 😀

Więc szykujcie się, może za rok zobaczycie mnie w tv przy urządzaniu gabinetu albo kuchni (bo to któreś z tych pomieszczeń bym pewnie wybrała) 😛

 

Pozdrawiam!

27 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *